Jesteś tutaj:
 

Zamki i pałace Zamki i pałace

«Powrót

Zamek w Maleszowej

Zamek w Maleszowej

Maleszowa to wieś położona na terenie gminy Pierzchnica, w powiecie kieleckim, województwie świętokrzyskim. Na zachód od zabudowań wsi znajduje się zespół dworski złożony z XVIII. wiecznego dworu, wozowni ze stajnią, tzw. lamusa, parku dworskiego oraz pozostałości zamku na wyspie - najstarszej części założenia. Przypuszczalnie założycielem gniazda rycerskiego leżącego w tej części dawnego województwa sandomierskiego był przedstawiciel rodu Gryfitów lub spokrewnionych rodów - Wierzbnów i Lisów. W XVI wieku włości te stały się własnością Duninów, którzy ufundowali murowany kościół w Lisowie. Kolejny ród dziedziczący na Maleszowie to Krasińscy herbu Ślepowron. Z nich najsłynniejsza była i jest Franciszka Krasińska...

 

 

Dobra ziemskie Krasińskich potem Tarnowskich zwane Maleszowa na Mapie Galicji Zachodniej z pocz. XIX w. Obrazek pochodzi z ksiazki: Lisów, Maleszowa, Piotrkowice - rodzinne strony Franciszki Krasińskiej

   Wieś Maleszowa położona jest nieco na uboczu drogi głownej Kielce-Staszów. Do zamku można dostać się od strony Lisowa, Piotrkowic, bądź Pierzchnicy. Zespół rezydencjonalny znajduje się nieco na zachód od zabudowy mieszkańców wsi. Jest to teren pochylony  w kierunku południowym, leży bezpośrednio przy skrzyżowaniu dróg wiejskich prowadzących w kierunku - Lisowa, Brodów, oraz drogi polnej w kierunku Skrzelczyc. Teren niegdyś ograniczony był przez mur kamienny, dziś - metalową siatką rozciągniętą na słupkach.

Otoczenie zamku Maleszowa. Fot. D. Kalina

   Teren jest dziś starannie uporządkowany - trawa jest skoszona, drzewa i zieleń niska zadbane, staw (niedawno gruntownie oczyszczony), stanowi miłe dla oka "zaczepienie". Od razu spostrzegamy kamienne mury od strony ulicy - obiekty nazywane są w terminologii zabytkoznawczej: stajnią z wozownią oraz kurnikiem. Łączą się one z dużym, prostokatnym w narysie budynkiem zwanym dworem, a będącym w istocie dawną oficyną dworską. Drzewa rosnące przed nią określono jako pozostałość ogrodu dworskiego, który jak wiadomo z zachowanych dokumentów archiwalnych, znajdował się na wschód, a więc za obecnym dworem (oficyną). Budynek ten zamieszkiwany był w XIX w. albo przez administratora, albo przez dzierżawcę, następnie mieścił również szkołę. Jest on podpiwniczony - w części centralnej znajduje się jedno pomieszczenie nakryte sklepieniem, zaś mury fundamentowe, odsłonięte podczas prac budowlanych w latach ostatnich - wskazują na konieczność szczegłówszych badań archeologicznych i architektonicznych.

Most drewniany na wyspę zamkową. Zdjęcie poniżej ukazuje wejście do piwnic. Ffot. D. Kailna

   Wedle postawionej w roku 2010  na sesji popularno-naukowej w Pierzchnicy przez Romama Mirowskiego hipotezy,  elementy te są pozostałością XVIII. wiecznego układu przestrzennego, powstałego w miejsce starszych budowli, jeszcze za życia Stanisława Krasińskiego. W książce zatytułowanej podobnie jak konferencja mająca miejsce w Pierzchnicy -  Barokowe Perły, czytamy (cytuję za zgodą Autora, za co serdecznie dziękuję):
  Staw z wyspą na której znajdują się ruiny zamku – to tylko część rozległych terenów „podworskich. Tereny te graniczą od północy z drogą i tu właśnie, równolegle do drogi, zlokalizowane są ruiny dawnych stajni i wozowni. Prostopadle do stajni, połączony z nimi murem i reliktami obiektu, nazywanego przez ludzi miejscowych „kurnikiem" – stoi budynek dworu. Ma on plan mocno wydłużonego prostokąta z dwutraktowym układem pomieszczeń. Jest murowany z kamienia i cegły. Nie ma pewności kiedy i dla kogo zbudowany został maleszowski dwór. Istnieje hipoteza, że miał on powstać jako mieszkanie i „warsztat pracy" dla administratora dóbr w okresie, gdy rezydencją Joachima Tarnowskiego i jego małżonki Marianny z Krasińskich - stała się Tarnoskała. Za taką hipotezą (że nie był to dom „pański") przemawia lokalizacja budynku, postawionego nie tylko tuż przy stajniach, ale w dodatku od nich niżej i w stronie „podwietrznej" – co narażało siedzibę na stały dopływ stajennych zapachów. Tak samo analiza detalu architektonicznego stajni i dworu, każe sądzić, że stajnie są od dworu ważniejsze. Logicznym wytłumaczeniem wydaje się być, że stajnie powstały wcześniej, przed budową Tarnoskały, gdy mieszkańcy maleszowskiego zamku (zmarły w 1762 Stanisław Krasiński, a najpóźniej Joachim i Marianna Tarnowscy) nie zamierzali jeszcze Maleszowy opuszczać. Obecnie układ pomieszczeń dworu stwarza trudności z odczytaniem jego pierwotnej funkcji, ale daje do myślenia kwestia dwóch odrębnych wejść w elewacji zachodniej, sugerująca w budynku program wielofunkcyjny, a nie ściśle rezydencjonalny. Jako datowanie Katalog Zabytków podaje koniec XVIII wieku lub początek wieku XIX (wspomnę, że budowę Tarnoskały  określa się na rok 1778).
  Elewacja wejściowa dworu skierowana jest na zachód – ma ona 8 osi: sześć z nich to okna, a dwie otwory drzwiowe. Elewacje, zapewne dla zmniejszenia monotonni wywołanej ich długością, dzielone są na płyciny (osobne dla każdej osi) przy pomocy płaskich lizen. Wschodnia, „ogrodowa" elewacja ma osi dziewięć, a elewacje boczne po dwie (w północnej otwory zamurowano, ale pozostały jeszcze po nich gzymsy nadokienne). Elewacje zwieńczone są gzymsem a nad nimi wznosi się czterospadowy dach (w Katalogu Zabytków jeszcze opisany jako gontowy, z dymnikami). Dziś dach pokrywa zniszczona papa, ale ponieważ remont jest „w toku", pewnie zastąpi ją jakiś bardziej odpowiedni materiał. W elewacji wschodniej widać, że nie tylko wnętrza podlegały przeróbkom – dotyczyło to także okien. Wnętrza nosiły ślady dawnej świetności, ale już przed półwieczem (nieoceniony Katalog Zabytków) opisano je jednym zdaniem: „W jednym pokoi kominek klasycystyczny". Ale nie było aż tak źle - jeszcze pod koniec lat 70. ubiegłego stulecia zachowały się (oczywiście fragmentarycznie) boazerie, wewnętrzne okiennice a nawet resztki parkietów. Tyle przetrwało z czasów PGR-ów i reformy rolnej. Obecnie dwór stanowi własność prywatną i można mieć nadzieję, że będzie już tylko lepiej.

Tzw. dwór (dawna oficyna), oraz stajnie z wozowniami, Fot. D. Kalina

    Stajnie wydają się być od dworu starsze i mają co najmniej metrykę z ostatniej ćwierci XVIII stulecia. Usytuowane wzdłuż drogi i północnej granicy dworskiego terenu, wydają się wiązać jeszcze z „zamkowym" okresem Maleszowy, z okresem jej znaczącej świetności. Obecnie obiekt jest bardzo zrujnowany - pozostały z niego tylko murowane ściany i to nie wszystkie do pełnej wysokości. Trzydzieści lat temu, kiedy Maleszowa badana była przez pracowników kieleckiego oddziału PKZ-u były jeszcze fragmenty pulpitowego dachu, ze spadkiem w stronę drogi, czyli ku północy.
   Budynek ma plan bardzo wydłużonego prostokąta, czyli dość typowy dla obiektów o tym przeznaczeniu. Jego środkową część zajmowały pomieszczenia stajni i obok wozowni, o mniej więcej jednakowych powierzchniach. Segmenty skrajne mogły mieć przeznaczenie gospodarcze (np. masztalernia lub kuźnia) albo też mieszkalne lub – jak to nazywamy dzisiaj: „socjalne" - na przykład dla stajennych. Nad parterem znajdowało się poddasze – od południa oświetlone prostokątnymi oknami a w ścianie zachodniej okrągłym. Maria Gengi pisze w roku 1979 opierając się na relacjach naocznych świadków: „W okresie międzywojennym, bliżej lat 30., wnętrza budynku stajennego przedstawiały się imponująco. W elewacji północnej okna stajni i wozowni okratowane, w prostokątnej części wypełnione były szybkami 4-bocznymi, przezroczystymi, łączonymi ołowiem. W części półkolistej kolorowymi, ułożonymi promieniście. W stajni przeznaczonej na 5-6 koni (pod wierzch i zaprzęgowych do 2 bryczek) przy ścianie południowej stało 6 żłobów cynowych. W blendach okiennych zamocowane były lustra. Ze stajni drzwi prowadziły bezpośrednio do wnętrza wozowni, w której stały 2 bryczki oraz akcesoria niezbędne do jazdy". Od strony wschodniej do obiektu przylegał jeszcze niewielki domek zajmowany przez ogrodnika.
    Pomiędzy narożnikiem stajni a dworem biegnie mur kamienny, ustawiony pod kątem 45 stopni, być może stanowiący fragment wcześniejszego niż dwór obiektu, jeszcze z „zamkowych" czasów Maleszowyj. Mur ten zapewne wykorzystano później jako zewnętrzną ścianę gospodarczego obiektu zwanego „kurnikiem", choć chyba raczej zamiast drobiu, mieszkały w nim inne zwierzątka, dzięki którym powinien się nazywać chlewikiem. Obiekt to generalnie nieciekawy, zresztą dziś równie mocno zrujnowany jak stajnie. Jedyną ciekawostką z nim związaną, jest fakt, że w jego południowo-wschodni narożnik wmurowany był (jest fotografia z końca lat 70. ubiegłego wieku) cios kamienny pochodzący z zamku, z odkutym napisem, stanowiącym zakończenie dłuższego tekstu: „…CRASNE KRASIŃSKI PALATINE ANNO DOMINI 1629". Nie można jednak wykluczyć, że ów „chlewik" bądź „kurnik jest starszy od stajni i od dworu, będąc jakimś elementem fortyfikacyjnym, wspomagającym obronność stojącego na wyspie zamku. A skoro jesteśmy przy ciekawostkach: przy południowej ścianie stajni dostawione jest zejście do piwnicy, z której wiodący na południe korytarz podobno miał prowadzić pod fosą aż na wyspę, łącząc się z zamkowymi piwnicami. Wymaga to oczywiście sprawdzenia. Gdyby badania to potwierdziły, mielibyśmy wówczas do czynienia z tak umiłowanymi przez większość turystów tajemniczymi „lochami"!

Widok na tzw. kurnik (w tym miejscu znajdował się wspomniany w tekście kamień z napisem poświadczeniwoym z datą 1629. )Poniżej widok na dwór (oficynę), w głębi po prawej teren historycznego parku. Fot. D. Kalina

   Tak zwany lamus stoi około 100 metrów na zachód od ogrodzenia okalającego teren dworski. Usytuowany na pagórku z wyglądu przypomina dworek, głównie za sprawą okazałego dachu (łamany, zwany też polskim), dziś pokrytego blachą, ale pierwotnie zapewne pobitego gontem. Wymurowany z kamienia, na planie prostokąta, o układzie trzytraktowym. Budynek jest podpiwniczony. Wejście do piwnic prowadzi po schodach umieszczonych w niewielkich przybudówkach od zachodu i od wschodu. Piwnice wymurowane są z kamienia i nakryte sklepieniami kolebkowymi. Środkowy trakt parteru zajmowany jest przez sień, o osi północ-południe, biegnącą przez całą długość budynku. W każdym z traktów jest po 3 pomieszczenia. Drewniane schody na strych znajdują się w sieni bliżej wejścia, umieszczonego w północnej ścianie budynku. Drugie wejście do budynku znajduje się w ścianie południowej. Katalog Zabytków datuje obiekt na przełom XVIII i XIX wieku, ale wydaje się możliwe, że może on być jeszcze starszy.

Na zdjęciu powyżej widoczny budynek z XVII w. (przebudowany w XVIII), zwany lamusem lub gorzelnią; poniżej budynek wozowni i stajni od strony północnej. Fot. D. Kalina
 

  Zabudowania gospodarcze usytuowane są na zachód od stawu. Mają kształt zbliżony do czworoboku a od drogi z którą graniczą od wschodu, wygrodzone są wysokim murem, wzmacnianym szkarpami. Od strony północnej zabudowania folwarczne zamyka stodoła, od wschodu spichlerz, zaś od południa ciąg budynków, które dla porządku nazwijmy „gospodarczymi" Najciekawszym z nich jest budynek stodoły, przez miejscowych zwany tak-że „spichrzem". Budynek ma plan prostokąta, a jego przysadzistość podkreśla wyjątkowo potężny dwuspadowy dach, który od zachodu zamyka trójkątny szczyt z trzema ostrołukowymi blendami. Niżej, na ścianie parteru blendy są dwie a zamykają je półłuki. Mury wykonane są z kamienia. Wrota umieszczone były na osi ściany południowej. Obecnie obiekt został wyremontowany i przebudowany (bez robót wykończeniowych, które muszą jeszcze trochę potrwać) na cele hotelowo gastronomiczne.
  Budynek spichlerza wydaje się być od stodoły nowszy; ma także plan wydłużonego prostokąta. Wymurowany jest z kamienia oraz cegły i nakryty był dwuspadowym dachem. W ogóle (dotyczy to oczywiście nie tylko Maleszowy) obiekty folwarczne, w świadomości dotychczasowych użytkowników, nie przedstawiały innych wartości, niż stricte użytkowe. Stąd całkowita dowolność wszelkiego rodzaju zmian oraz przeróbek a także pełna dowolność w stosowaniu materiałów podczas remontów.  – A kilka stuleci istnienia obiektów takich okazji wciąż dostarczały. Można mieć nadzieję (a dotychczasowe doświadczenia na to wskazują), że obecny właściciel takich błędów nie popełni.

   W Maleszowie z obiektów wpisanych do rejestru zabytków - prócz omówionego powyżej „zespołu" dworskiego - są jeszcze dwie osiemnastowieczne figury przydrożne. Wydaje się, że są to najciekawsze obiekty małej architektury sakralnej w całej okolicy, o wartościach i znaczeniu zdecydowanie przekraczających granice gminy. Naprzeciwko dawnych stajni dworskich, po drugiej stronie drogi, stoi kamienna figura przedstawiająca św. Jana Nepomucena. Figurę wykonano w roku 1768. Na postumencie, na którym stoi figura znajduje się płaskorzeźba przedstawiająca męczeńską śmierć świętego, utopionego w wodach Wełtawy. Szkoda tylko, że wielokrotne malowanie figury i postumentu wapnem, tę płaskorzeźbę uczyniło trudno rozpoznawalną. Warto by pomyśleć o konserwacji figury, powierzonej specjaliście i oczywiście wykonywanej w ścisłym porozumieniu ze służbami konserwatorskimi.
   Na postumencie świętemu Janowi z Nepomuka towarzyszą dwa aniołki. Sama figura ukazuje postać świętego w typowej dla jego przedstawień pozie i zawsze w tym samym stroju: sutannie, albie, z narzuconą na ramiona pelerynką i z biretem na głowie. Ciało świętego wygięte jest w kształt „litery „S", czy też jak historycy sztuki określają: „w kontrapoście". Święty trzyma w dłoniach krucyfiks. Druga z maleszowskich figur jest jeszcze starsza – datuje się ją na rok 1713. Składa się ona z trzech elementów: postumentu, kolumny (z bazą i głowicą) o płaskorzeźbionym trzonie oraz postaci Matki Bożej – siedzącej i trzymającej na kolanach ciało swego Syna, Jezusa Chrystusa zdjętego z Krzyża. Pietà – bo tak nazywają się przedstawienia Matki Bożej z ciałem Syna trzymanym na kolanach, to najbardziej ekspresyjne rzeźby o tematyce religijnej, ukazujące smutek i majestat śmierci ale także tragedię i cierpienie osoby żyjącej – matki, która przeżyła swego syna. Może to umieszczenie na wysokim słupie, może zatarty przez korozje kamienia wyraz twarzy Matki Bożej – a może także sceneria – sprawiają, iż odbiór tego elementu małej architektury sakralnej, od trzech wieków towarzyszącej Maleszowianom, wcale nie jest tragiczny. Wręcz przeciwnie: wiąże się z nią wręcz sensacyjna historia skarbu, który ponoć ukryty jest obok figury, a którego położenie ma określać cień głowy Chrystusa podczas księżycowej pełni. Figura stoi po południowej stronie drogi, na posesji Weroniki Pokrzywy więc na terenie prywatnym – tuż za płotem, w otoczeniu dwóch drzew.

   No i wreszcie główny budynek w zespole rezydencjonalnym w Maleszowie - zamek, dwór, którego pozostałe na wyspie piwnice i mury, cierpliwie czekają na solidne badania archeologiczne i architektoniczne:

   Jak wyglądał maleszowski zamek w czasach swojej świetności - nie wiadomo., a źródeł informacji jest niewiele. Najwięcej przynosi opis Franciszki Krasińskiej, napisany wprawdzie przez Klementynę z Tańskich Hoffmanową - wychowaną przez córkę ukochanej siostry Franciszki - Barbary Świdzińskiej.: Napisała ona, że zamek miał cztery kondygnacje a na każdej z nich: salę, 6 „pokojów", 4 gabinety w narożnikach. Centralnym punktem zamku była obszerna sień, na całą wysokość budowli, doświetlona od góry, mieszcząca klatkę schodową, po której poręczy można było „zjechać" z samej góry na sam dół – nie dotykając stopą podłogi. Pisze dalej, że na innym piętrze jadano, a na innym bawiono się. Zapewne i jadalnia i bawialnia były to pomieszczenia nazwane przez nią „salą", które były wprawdzie na każdej kondygnacji, ale pojedynczo. Czy tego rodzaju niedogodność funkcjonalna byłaby możliwa, gdyby zamek (od nowa!) budował w XVII wieku Krasiński?. Z pewnością nie. W wieku XVII rozwiązania funkcjonalne były zupełnie inne – grupowano na jednej kondygnacji pomieszczenia o charakterze reprezentacyjnym dla – co oczywiste – wygody użytkowników. Nie wchodzi też w grę argument, ze powierzchnia wyspy była zbyt mała, by program zamku zmieścić w dwóch kondygnacjach – jednej o charakterze reprezentacyjnym, a drugiej stricte mieszkalnej. Jedynym wytłumaczeniem jest to, że wykorzystano istniejącą substancję, zapewniając w miarę potrzeby powierzchniowe, ale „upośledzając" poprawność rozwiązań funkcjonalnych.
Wydaje się więc prawdopodobne, że dawną kamienicę (która być może przypominała co do bryły królewski zamek w Piotrkowie Trybunalskim) przystosowano jako sień, przebudowując schody, które musiały stać się wygodne, bo użytkowników i gości zamku było bez liku, i ciągle po tych schodach chodzili. By sień nie była nazbyt ponura, doświetlono ją od góry przy pomocy „latarni", takiej samej jak nad kopułowymi kaplicami.
  Drugim źródłem informacji jest rysunek Stanisława Górnickiego zamieszczony przez Rawitę-Witanowskiego. Nistety zamieszcozny na nim rysunek dotyczy innego zamku w innej wsi - jest to Maleszov, miejscowość położona w Republice Czeskiej....
  Wreszcie trzecim źródłem informacji jest stan pozostałych po zamku reliktów. Zachowały się po nim cztery piwnice: trzy stanowiące fragment zachodniego traktu zamku i jedna z traktu wschodniego a także pozostałość muru, który jest zapewne fragmentem dawnej przypory – być może wzmacniającej mury obwodowe. Piwnice inwentaryzowane były w roku 1974. Szkoda, że nie przeprowadzono wówczas także badań architektonicznych tych reliktów, ale jest to wciąż do nadrobienia. Być może analiza zaprawy użytej do spajania kamieni w murach i sklepieniach piwnic, mogłyby pomóc w ustaleniu daty powstania tych piwnic. W oparciu o powyższe dane oraz oczywiście poprzez porównanie z innymi, zachowanymi (bądż przynajmniej  udokumentowanymi) współczesnymi mu obiektami usiłowałem zrekonstruować plan maleszowskiego zamku. Mógł on więc wyglądać tak jak na zamieszczonym planie.

Drzewo genealogiczne rodziny Krasińskichwg. M. Rawity-Witanowskiego

  W zamku tym, dziś cierpliwie czekającym na rozpoczęcie najpierw badań archeologicznych, a następnie szerszego wykorzystania turystycznego urodziła się Franciszka Krasińska, hrabina na Węgrowie, żona Karoka Krystiana Wetttyna, syna króla polskiego Augusta III, księżna Kurlandii i Semigalii, prababka dynastii królewskiej we Włoszech.

Dariusz Kalina

 
 
 
 

Polecamy:

       

 
  • JuraPark Bałtów (fot.: Bałtowski Kompleks Turystyczny)
    JuraPark Bałtów (fot.: Bałtowski Kompleks Turystyczny)
  • Pałac Krzyżtopór z XVII wieku (fot.: Dariusz Kalina)
    Pałac Krzyżtopór z XVII wieku (fot.: Dariusz Kalina)
  • Nowoczesny parking w centrum Kielc (fot.: Zbigniew Masternak)
    Nowoczesny parking w centrum Kielc (fot.: Zbigniew Masternak)
  • Zamek Królewski z przełomu XIII i XIV wieku w Chęcinach (fot.: Zbigniew Masternak)
    Zamek Królewski z przełomu XIII i XIV wieku w Chęcinach (fot.: Zbigniew Masternak)
  • Kościół z Rogowa w skansenie w Tokarni (fot.: Zbigniew Masternak)
    Kościół z Rogowa w skansenie w Tokarni (fot.: Zbigniew Masternak)
  • Staw w kieleckim Parku Miejskim (fot.: Dariusz Kalina)
    Staw w kieleckim Parku Miejskim (fot.: Dariusz Kalina)
  • ul. Sienkiewicza w Kielcach przedświąteczny klimat (fot.: Zbigniew Masternak)
    ul. Sienkiewicza w Kielcach przedświąteczny klimat (fot.: Zbigniew Masternak)
  • Wioska - Osada Średniowieczna w Hucie Szklanej gm. Bieliny (fot.: Zbigniew Masternak)
    Wioska - Osada Średniowieczna w Hucie Szklanej gm. Bieliny (fot.: Zbigniew Masternak)
  • Zamek w Sobkowie ( Fot.: Zbigniew Masternak)
    Zamek w Sobkowie ( Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Zamek w Sobkowie (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Zamek w Sobkowie (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Regionalne Centrum Naukowo Technologiczne w Podzamczu Chęcińskim (Fot.:Z. Masternak)
    Regionalne Centrum Naukowo Technologiczne w Podzamczu Chęcińskim (Fot.:Z. Masternak)
  • Zamek w Chęcinach (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Zamek w Chęcinach (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Kieleckie Centrum Kultury (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Kieleckie Centrum Kultury (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Regionalne Centrum Naukowo-Technologiczne w Podzamczu Chęcińskim (Fot.: Z. Masternak)
    Regionalne Centrum Naukowo-Technologiczne w Podzamczu Chęcińskim (Fot.: Z. Masternak)
  • Święty Krzyż (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Święty Krzyż (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Pejzaż w Barczy (Fot.: Andrzej Borys)
    Pejzaż w Barczy (Fot.: Andrzej Borys)
  • Zamek Rycerski w Chęcinach (Fot.: Andrzej Borys)
    Zamek Rycerski w Chęcinach (Fot.: Andrzej Borys)
  • Dąb Bartek w Zagnańsku (Fot.: Andrzej Borys)
    Dąb Bartek w Zagnańsku (Fot.: Andrzej Borys)
  • Europejskie Centrum Bajki w Pacanowie (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Europejskie Centrum Bajki w Pacanowie (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Gołoborze (Fot.: Andrzej Borys)
    Gołoborze (Fot.: Andrzej Borys)
  • Gołoborze 2. (Fot.: Andrzej Borys)
    Gołoborze 2. (Fot.: Andrzej Borys)
  • Jaskinia Raj (Fot.: Andrzej Borys)
    Jaskinia Raj (Fot.: Andrzej Borys)
  • Rezerwat skalny Ślichowice (Fot.: Andrzej Borys)
    Rezerwat skalny Ślichowice (Fot.: Andrzej Borys)
  • Pejzaż Klonów (Fot.: Andrzej Borys)
    Pejzaż Klonów (Fot.: Andrzej Borys)
  • Zamek Krzyżtopór w Ujeździe (Fot.: Andrzej Borys)
    Zamek Krzyżtopór w Ujeździe (Fot.: Andrzej Borys)
  • Muzeum Techniki w Maleńcu (Fot.: Andrzej Borys)
    Muzeum Techniki w Maleńcu (Fot.: Andrzej Borys)
  • Pejzaż w Ameliówce (Fot.: Andrzej Borys)
    Pejzaż w Ameliówce (Fot.: Andrzej Borys)
  • Pejzaż w Masłowie (Fot.: Andrzej Borys)
    Pejzaż w Masłowie (Fot.: Andrzej Borys)
  • Politechnika Świętokrzyska w Kielcach (Fot.: Andrzej Borys)
    Politechnika Świętokrzyska w Kielcach (Fot.: Andrzej Borys)
  • Ratusz w Sandomierzu (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Ratusz w Sandomierzu (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Sielpia zimą (Fot.: Andrzej Borys)
    Sielpia zimą (Fot.: Andrzej Borys)
  • Zamek Królewski w Sandomierzu (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Zamek Królewski w Sandomierzu (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Pałac w Kurozwękach (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Pałac w Kurozwękach (Fot.: Zbigniew Masternak)
 
 
Imieniny:
Feliksa i Aleksandry
Wszystkiego najlepszego!