Od jedenastu lat kampania społeczna „Biała wstążka" służy zwróceniu uwagi całego społeczeństwa na przemoc, jaka mimo podjętych, skoordynowanych działań wciąż ma miejsce. Kampania, która zwykle trwa od 25 listopada do 10 grudnia, w tym roku nietypowo rozpoczęła się już 1 listopada. Jest bowiem skoordynowana z międzynarodową akcją „16 dni Przeciwko Przemocy wobec Kobiet" i Dniem Praw Człowieka.
Tegoroczna kampania przebiega pod hasłem „Dziecko - kocham, lubię, szanuję, nie biję". W województwie świętokrzyskim zainaugurowana została w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych w Kielcach.
- Cieszę się, że to dzieci oficjalnie rozpoczęły kampanię, uświetniając ją swoimi występami. To przecież one są naszą największą troską i choć często rodzice z tego nie zdają sobie sprawy, są najbardziej poszkodowane, gdy w rodzinie dochodzi do przemocy fizycznej czy psychicznej - mówi Grażyna Pisarczyk, koordynator akcji. - Przemoc wobec najmłodszych to wciąż duży i mocno skrywany problem społeczny. Choć dzięki współpracy wielu instytucji i programowi, jaki wdrożyliśmy w Kielcach, przemocy wobec dzieci jest u nas coraz mniej. Byłoby jej znacznie mniej, gdyby nie mity na temat przemocy, które pokutują jeszcze w naszym społeczeństwie. Na przykład, że rodzina to świętość. A przecież powiedzenie to prawdziwe jest tylko w odniesieniu do szczęśliwej rodziny. Gdy wszystko w niej szwankuje, gdy partnerzy sobie nie radzą z emocjami, może nadużywają alkoholu, są chorobliwie agresywni, biją czy „tylko" wyzywają, gdy cierpią dzieci, mamy do czynienia z rodziną, która potrzebuje pomocy - mówi Grażyna Pisarczyk, koordynatorka, a jednocześnie kierowniczka Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie w Kielcach.
Grażyna Pisarczyk od lat zajmuje się problem przemocy w domu. Przekonuje, że osoby poddane przemocy boją się komukolwiek przyznać do sytuacji, w której się znajdują i dlatego tak ważna jest wrażliwość otoczenia. Czasem trzeba pomóc sąsiadce, dziecku w szkole, które przecież w obawie przed utratą miłości rodzica, nie przyzna się do przemocy.
W przypadku dorosłych, opowiedzenie komuś o problemach to jak przyznanie się do porażki. A przecież nie chcą niczyjej litości, nie chcą zawieść najbliższych, rodziców, rodzeństwa. Chcą tylko pogadać, wyżalić się, bo nie wiedzą, że mogą trwale zmienić swój los.
- Najbardziej skuteczna jest interwencja zewnętrzna. Patrzmy więc uważnie, czy ktoś ze znajomych nie potrzebuje pomocy, czy jakieś dziecko nie jest jej poddawane. Pierwszy krok to opowiedzenie o swoim problemie. Może ktoś chce opowiedzieć, ale nie ma nikogo, kto chce słuchać - zastanawia się koordynatorka kampanii „ Białej wstążki".
Osoby, które potrzebują pomocy, często nie wiedzą gdzie jej szukać. Za zaistniałą sytuację obwiniają siebie. Nie wiedzą, że przemoc w rodzinie jest przestępstwem. Dlatego Specjalistyczny Ośrodek Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie dysponuje telefonami zaufania. Pierwszy telefon zaufania w sprawach rodzinnych czynny jest od poniedziałku do piątku od 8.00 do 18.00. To telefon nr 41 368 18 74. Drugi to całodobowy telefon zaufania, bezpłatny z numeru stacjonarnego: 195 13.
Dzwoniący pod któryś z tych numerów mogą być pewni, że żadne procedury nie zostaną wszczęte bez ich zgody. Poszkodowani porozmawiają jedynie z fachowcem. Dowiedzą się, że mają prawo do swojej godności, że mogą wziąć udział w konsultacjach. Ośrodek prowadzi bowiem między innymi poradnictwo prawne, terapię rodzinną i małżeńską, a także całodobowe schronienie w sytuacji kryzysowej. - Zgłaszać się do nas mogą osoby w sytuacji przemocy, kryzysów, problemów wychowawczych i alkoholowych. Wszystkie osoby w kryzysie przyjmowane są natychmiast. Do Ośrodka można zgłaszać się bez skierowania - zapewnia kierowniczka Grażyna Pisarczyk.
Kampanie „Biła wstążka" 2017 wsparł patronatem honorowym marszałek Adam Jarubas.
Urząd Marszałkowski Województwa Świętokrzyskiego finansuje także telefon zaufania w Specjalistycznym Ośrodku Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie.
Marzena Sobala