„Niech głodują i odczuwają pragnienie moje dzieci, ale nigdy mój koń" - tak mówi arabskie przysłowie
Tak naprawdę pochodzenie koni arabskich owiane jest tajemnicą. Jest na ten temat wiele legend. Jedna z nich mówi, że po bitwie Mahomet puścił swoje konie do wodopoju. Kiedy oddaliły się do niego, nagle pojawiły się oddziały wroga. Wtedy prorok zawołał je. Przyszło tylko pięć klaczy, które, mimo że nie zaspokoiły pragnienia wróciły. Mahomet uczynił je pramatkami koni czystej krwi arabskiej. Hodowlę koni arabskich podniósł do obowiązku religijnego, a swoim zwolennikom wypełniającym ten rozkaz obiecywał nagrodę w niebie: „Im więcej ziaren jęczmienia dasz swojemu koniowi, tym więcej grzechów będzie ci odpuszczone". Jednak chyba najpiękniejsza legenda dotycząca powstania rasy brzmi następująco: „Wtedy wziął Bóg garść południowego wiatru, tchnął w niego oddech i stworzył konia. Rzekł do niego: imię twoje jest arabskie, dobro jest związane z twoją grzywą, zdobycz - z twoim grzbietem. Wybrałem ciebie spośród wszystkich zwierząt jucznych i zrobiłem z twojego pana - twojego przyjaciela; dałem ci siłę do lotu bez skrzydeł".
Trudno powiedzieć czy legendy mają coś wspólnego z rzeczywistością. Ale miłośnicy arabów bardzo je lubią. Wiadomo zaś na pewno, że rasa ta liczy sobie, co najmniej 2500 lat, co czyni ją najstarszą rasą koni na świcie. Beduini przez ponad 1000 lat udoskonalali rasę koni czystej krwi arabskiej. Poddawali zwierzęta surowej selekcji. Traktowali natomiast, jak członków rodziny, w ciężkich warunkach pustyni bezwzględnie polegali na sobie nawzajem.
I tak powstały konie arabskie…
Pięknem nie dorównują im żadne inne. Głowa araba mała, delikatna i krótka osadzona jest na pięknej, długiej szyi. Jego grzbiet jest krótki, zad prosty, ogon wysoko osadzony. Kończyny długie i szczupłe. Konie te mają żywy temperament, przy tym są łagodne i łatwe do ułożenia. Są bardzo przywiązane do właściciela, nie lubią samotności, potrzebują ciągłego kontaktu z człowiekiem. Kiedy zostawiane są w stajni na dłuższy czas stają się osowiałe. Konie czystej krwi arabskiej używane są do jazdy rekreacyjnej, ujeżdżania, skoków oraz w wyścigach długodystansowych.
I tak to się zaczęło
Największa również w Polsce, jedna z większych w Europie stadnina została założona w 1953 roku. Wtedy właśnie zlikwidowano stadninę w Klemensowie, koło Zamościa. Zaczęto poszukiwać najlepszego środowiska dla koni. Wybrano Michałów, gdzie panuje specyficzny mikroklimat, jest niewielka ilość opadów, bardzo płytka warstwa orna, pod którą znajdują się skały wapienne sprawiające, że przy małej ilości opadów ziemia pęka, roślinność więdnie, a gleba wysycha. To wszystko sprzyja formowaniu się u koni dobrej tkanki kostnej i mięśniowej.
Pierwszy transport 21 klaczy dotarł do Michałowa 17 października 1953 roku, a kolejne trzy klacze przywieziono 25 listopada tego samego roku. Z klaczami przyszło 18 źrebiąt urodzonych w 1953 roku w Klemensowie. Właśnie w październiku 2008 roku minie 55 lat, odkąd stadnina hoduje konie czystej krwi arabskiej. Od wielu lat stado liczy prawie 400 koni czystej krwi, w tym samych klaczy matek ponad 100.
Konie z Michałowa cieszą się uznaniem hodowców z całego świata
Od 1960 roku, kiedy rozpoczął się eksport polskich arabów do Ameryki, stadnina w Michałowie zaczęła święcić wielkie triumfy. Jednym z pierwszych sukcesów Stadniny Koni Michałów było zdobycie na międzynarodowej wystawie w Verden (Niemcy) w 1973 roku tytułu Czempionki Europy przez śliczną klacz Estebna. Od tego czasu konie michałowskie odnosiły coraz więcej sukcesów, doprowadzając stadninę do pozycji lidera. Dużym wyróżnieniem było zdobycie w 2001 roku Pucharu Narodów w Aachen za zwycięstwa w klasach i czempionatach oraz przyznanego po raz pierwszy Pucharu Hodowców za konie hodowli polskiej, które zajęły punktowane miejsca, czyli głównie za konie michałowskie. Zdobywały tytuły czempionów świata, Europy, USA, wielu krajów europejskich oraz, oczywiście, Polski.
Michałowskie konie znajdują uznanie wśród klientów z całego świata np.: USA, Kanady, Meksyku, Brazylii, Chile, Argentyny, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Belgii, Holandii, Włoch, Szwecji, Norwegii, Finlandii, Chorwacji, Szwajcarii, Turcji, Egiptu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kuwejtu. Sprzedawane na aukcjach przez nowych właścicieli osiągają bardzo wysokie ceny.
Stadnina w Michałowie może się również pochwalić grupą koni małopolskich o bardzo rzadkiej maści tarantowatej oraz kucami szetlandzkimi.