Jesteś tutaj:
 
«Powrót

"Vive to drużyna topowa, stawiamy sobie najwyższe cele"

"Vive to drużyna topowa, stawiamy sobie najwyższe cele"

Kapitan zespołu Vive Tauron Kielce, jego lider i podpora. Na swoim koncie ma 141 meczów w reprezentacji Polski, z którą zdobył wicemistrzostwo świata. W niemieckiej, najsilniejszej lidze Europy zdobył ponad 1000 bramek. O występach w żółto-biało-niebieskich barwach na europejskich i krajowych arenach rozmawiamy z Grzegorzem Tkaczykiem.  

 

 

 

Przed Wami rewanżowy pojedynek z Montpellier w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Powiedz, jak oceniasz tego przeciwnika po pierwszym spotkaniu i czy uzyskana zaliczka gwarantuje Wam spokój?

Spokoju to chyba nigdy nie ma w piłce ręcznej, te cztery bramki przewagi to i dużo i mało. W rewanżowym pojedynku trzeba być bardzo skoncentrowanym, ten wynik nie może nas uśpić i tylko zwycięstwo – to jest plan na ten mecz. Przyjeżdża do nas zespół nie mający nic do stracenia, przegrał u siebie i w Kielcach będzie grał bez żadnej presji, wyluzowany. Takie mecze są najbardziej niebezpieczne. Stawką tego spotkania jest awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Na tym etapie trzeba być bardzo ostrożnym, nie można sobie pozwolić na chwilę dekoncentracji, jedna porażka może wyeliminować cię z rozgrywek.

Jak oceniasz Waszą obecną formę?

Myślę, że teraz zwyżkuje z meczu na mecz. Zawsze po dużych turniejach, takich jak mistrzostwa świata czy Europy jest trudny okres dla trenera i zespołu. Wracają z nich zawodnicy, którzy mają jakieś urazy, są zmęczeni psychicznie i trzeba to wszystko w mądry sposób poukładać. Trenerowi Dujszebajewowi to się udało, wielu zawodników miało gdzieś tam swoją przerwę, odpoczywało czy doleczało urazy i myślę, że teraz, przed tymi najważniejszymi meczami drużyna będzie w optymalnej dyspozycji. Uważam, że będziemy szli do góry i to chyba już było widać w Montpellier, gdzie były tego fajne sygnały, choć był to dla nas ciężki mecz. Także ten trudny okres jakoś przetrzymaliśmy, wygraliśmy z Płockiem, wygraliśmy trudny mecz w Zabrzu i pokonaliśmy Montpellier, także czego chcieć więcej?

Czy zanim rozpoczęły się rozgrywki Ligi Mistrzów mieliście wyznaczone jakieś konkretne cele czy to może u Was kształtuje się z meczu na mecz?

O Final Four mówiło się u nas od początku sezonu i ten cel stał się u nas już takim z urzędu. Przy takim zespole, jaki mamy, to musi być taki cel. Nie oszukujmy się, nie będziemy sobie stawić celu, że chcemy zagrać w najlepszej szesnastce. Każdy ma jakieś ambicje sportowe, byliśmy w Final Four już raz i chcemy być tam ponownie. Myślę, że na razie wszystko idzie ku dobremu i robi się z tego fajna układanka. Oby na końcu ta układanka była bez żadnego brakującego puzzla.

Przed konfrontacją z Montpellier wygraliście wszystkie spotkania w grupie. Czy to oznacza, że to Wy jesteście tacy mocni czy też ta grupa była dla Was po prostu za słaba?

Takie opinie już się pojawiały, że ta grupa była dla nas za słaba, nie wymagająca. Ja się z tym nie zgodzę, bo w tej grupie były bardzo mocne zespoły. Drużyna Dunkierki walczyła teraz jak równy z równym z PSG, a w lidze ich pokonała. Jest to, jakby nie było, aktualny mistrz Francji. Następna drużyna z naszej grupy, Pick Szeged wygrała teraz z Rhein Neckar Lowen, także tutaj absolutnie nie można mówić o słabej grupie. Jedyny zespół, który gdzieś tam w tej fazie rozgrywek odstawał, to jest Aalborg Handball, ale ta drużyna ewidentnie przeżywa problemy kadrowe.

Czy zatem zespół Vive ugruntował już swoją wysoką pozycję w hierarchii europejskich klubów? Może się już bez skrępowania porównywać do tych najlepszych?

Myślę, że już dwa lata temu pokazaliśmy, że tak jest. Wtedy, w Final Four walczyliśmy jak równy z równym z naszymi rywalami, ograliśmy słynny THW Kiel i zostaliśmy trzecią najsilniejszą drużyną w Europie. W tamtym roku przegraliśmy rywalizację Rhein Neckar Lowen, ale tu zadecydowały dosłownie szczegóły. Od kilku lat więc toczymy wyrównane boje z najlepszymi i na pewno jesteśmy już częścią europejskiej czołówki.

Grałeś w ciągu swojej kariery w kilku dużych klubach, jeździsz z Vive cały czas dużo po Europie. Powiedz, jak pod względem organizacyjnym w porównaniu do innych klubów wygląda Vive?

Myślę, że jesteśmy już na miarę tych topowych klubów i ta organizacja jest z roku na rok coraz bardziej profesjonalna. Jedyną w zasadzie taką rzeczą, której chciałbym się doczekać, to jest nowoczesna hala w Kielcach z prawdziwego zdarzenia na te 7-8 tysięcy ludzi. Uważam, że to by było dla tego miasta, zespołu i kibiców, którzy zasługują na taki obiekt coś przepięknego.

W lidze krajowej także idzie wam bardzo dobrze, wygrywacie wszystkie mecze. Dużych emocji dostarczają w zasadzie tylko pojedynki z Orlen Wisłą Płock. Powiedz, czy nie nudzą Was czasem te ligowe spotkania? Czy słyszycie opinie, że ciekawie, to robi się dopiero w Lidze Mistrzów?

Jesteśmy faworytem przez cały sezon, ale o nudzeniu się nie ma mowy. Do każdego przeciwnika podchodzić trzeba z należytym szacunkiem i koncentracją. W tym roku liga wydaje się być ciekawa, jest coraz więcej zespołów, które gdzieś tam wchodzą na fajny poziom, jak Zabrze czy Szczecin. Płock w tej chwili gra naprawdę super piłkę ręczną, co widzieliśmy ostatnio w meczu ligowym, gdzie naprawdę postawili nam ciężkie warunki. A my robimy swoje, każdego przeciwnika traktujemy jakby to był najlepszy zespół na świecie i staramy się każdy następny mecz wygrać.

Jak myślisz, czy kiedyś do Vive i Orlenu dołączą kiedyś inne zespoły i ta rywalizacja o mistrzostwo bardziej się wyrówna?

Myślę, że właśnie Zabrze i Szczecin są na dobrej drodze, potrzebują jeszcze tylko jakiegoś zastrzyku finansowego. Transfery, które robią te kluby są naprawdę ciekawe, utrzymują swoje zespoły, które zbudowały dwa lata temu, czyli jest jakaś stabilność. Coraz więcej jest nowych, fajnych obiektów w Polsce, nowe hale się budują, na których się naprawdę fajnie gra i powstają z tego ciekawe widowiska. Także widać, że ta piłka ręczna w Polsce idzie do przodu, a na pewno głównym takim motorem napędowym jest brązowy medal, który teraz zdobyła nasza reprezentacja i to na pewno trzeba wykorzystać. Tu duża w tym rola jest klubów, a przede wszystkim naszego związku.

A kiedy się Wam lepiej gra? Czy wtedy, gdy jesteście faworytami danego meczu czy może potrzebna jest Wam większa adrenalina i mocniejszy rywal?

W tym sezonie to chyba w każdym meczu byliśmy faworytem. Także widać z tej roli faworyta się wywiązujemy. Ale to nie ma większego znaczenia czy jesteśmy faworytem czy nie. My mamy zrobić swoje i zagrać najlepszą piłkę ręczną, jaką potrafimy.

Często zdarza się, że mecz dobiega końca, ale wynik jest na styku. Ostatnio wielkich emocji, szczególnie właśnie w końcówkach, dostarczały kibicom mecze reprezentacji, które niejednokrotnie nazywane były horrorami. Czy Wy, zawodnicy, odczuwacie w takich momentach duży stres?

Z parkietu to trochę inaczej wygląda. Też mam porównanie, jak oglądałem mecze reprezentacji przed telewizorem i bardzo się denerwowałem. Ale na boisku te emocje są troszkę mniejsze, zawodnicy muszą być skoncentrowani na grze i nie dopuszczać zbyt dużych emocji do siebie. Psychika odgrywa tu dużą rolę i trzeba umieć zachować zimna krew. Ktoś, kto jest słaby psychicznie nie będzie nigdy odnosił sukcesów. Ale przed telewizorem czy na trybunach w takich momentach nie można usiedzieć spokojnie.

Które ze zdobytych trofeów jest dla Ciebie najcenniejsze?

Tym trofeum jest wicemistrzostwo świata z 2007 roku. Nigdy tego nie zapomnę, to było coś takiego, co reprezentacja zrobiła pierwszy raz po wielu latach i taki dosyć niespodziewany wynik. Ale myślę też, że wszystkie wicemistrzostwa Polski w Kielcach równie fajnie smakowały. Na pewno było także kilka ważnych i wygranych meczów, które wywarły na mnie duże wrażenie.

W meczach domowych czy wyjazdowych zawsze możecie liczyć na wsparcie ze strony kieleckich kibiców. Co o nich sądzisz?

Mamy bardzo fajnych kibiców, zawsze na meczach panuje wspaniała atmosfera. Oni są zawsze naszym ósmym zawodnikiem i dla mnie to jest ogromna przyjemność grać przed taką publicznością.

Choć forma Ci dopisuje, to nie jesteś już młodym zawodnikiem. Czy myślałeś już może o dalszej przyszłości? Masz jakiś pomysł na siebie po zakończeniu kariery sportowej?

Póki co, nie planuję jeszcze zakończenia kariery, bardzo dobrze czuję się fizycznie i nie ma żadnych problemów ze zdrowiem. Na razie jeszcze nie wybiegam bardzo w przyszłość. Ale oczywiście, kiedyś chciałbym pracować z młodzieżą i te wszystkie moje doświadczenia, które zebrałem komuś przekazać.  

Dziękuję za rozmowę.

 

Rozmawiał Damian Burzyński

 
 
 
 

Polecamy:

       

 
  • JuraPark Bałtów (fot.: Bałtowski Kompleks Turystyczny)
    JuraPark Bałtów (fot.: Bałtowski Kompleks Turystyczny)
  • Pałac Krzyżtopór z XVII wieku (fot.: Dariusz Kalina)
    Pałac Krzyżtopór z XVII wieku (fot.: Dariusz Kalina)
  • Nowoczesny parking w centrum Kielc (fot.: Zbigniew Masternak)
    Nowoczesny parking w centrum Kielc (fot.: Zbigniew Masternak)
  • Zamek Królewski z przełomu XIII i XIV wieku w Chęcinach (fot.: Zbigniew Masternak)
    Zamek Królewski z przełomu XIII i XIV wieku w Chęcinach (fot.: Zbigniew Masternak)
  • Kościół z Rogowa w skansenie w Tokarni (fot.: Zbigniew Masternak)
    Kościół z Rogowa w skansenie w Tokarni (fot.: Zbigniew Masternak)
  • Staw w kieleckim Parku Miejskim (fot.: Dariusz Kalina)
    Staw w kieleckim Parku Miejskim (fot.: Dariusz Kalina)
  • ul. Sienkiewicza w Kielcach przedświąteczny klimat (fot.: Zbigniew Masternak)
    ul. Sienkiewicza w Kielcach przedświąteczny klimat (fot.: Zbigniew Masternak)
  • Wioska - Osada Średniowieczna w Hucie Szklanej gm. Bieliny (fot.: Zbigniew Masternak)
    Wioska - Osada Średniowieczna w Hucie Szklanej gm. Bieliny (fot.: Zbigniew Masternak)
  • Zamek w Sobkowie ( Fot.: Zbigniew Masternak)
    Zamek w Sobkowie ( Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Zamek w Sobkowie (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Zamek w Sobkowie (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Regionalne Centrum Naukowo Technologiczne w Podzamczu Chęcińskim (Fot.:Z. Masternak)
    Regionalne Centrum Naukowo Technologiczne w Podzamczu Chęcińskim (Fot.:Z. Masternak)
  • Zamek w Chęcinach (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Zamek w Chęcinach (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Kieleckie Centrum Kultury (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Kieleckie Centrum Kultury (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Regionalne Centrum Naukowo-Technologiczne w Podzamczu Chęcińskim (Fot.: Z. Masternak)
    Regionalne Centrum Naukowo-Technologiczne w Podzamczu Chęcińskim (Fot.: Z. Masternak)
  • Święty Krzyż (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Święty Krzyż (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Pejzaż w Barczy (Fot.: Andrzej Borys)
    Pejzaż w Barczy (Fot.: Andrzej Borys)
  • Zamek Rycerski w Chęcinach (Fot.: Andrzej Borys)
    Zamek Rycerski w Chęcinach (Fot.: Andrzej Borys)
  • Dąb Bartek w Zagnańsku (Fot.: Andrzej Borys)
    Dąb Bartek w Zagnańsku (Fot.: Andrzej Borys)
  • Europejskie Centrum Bajki w Pacanowie (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Europejskie Centrum Bajki w Pacanowie (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Gołoborze (Fot.: Andrzej Borys)
    Gołoborze (Fot.: Andrzej Borys)
  • Gołoborze 2. (Fot.: Andrzej Borys)
    Gołoborze 2. (Fot.: Andrzej Borys)
  • Jaskinia Raj (Fot.: Andrzej Borys)
    Jaskinia Raj (Fot.: Andrzej Borys)
  • Rezerwat skalny Ślichowice (Fot.: Andrzej Borys)
    Rezerwat skalny Ślichowice (Fot.: Andrzej Borys)
  • Pejzaż Klonów (Fot.: Andrzej Borys)
    Pejzaż Klonów (Fot.: Andrzej Borys)
  • Zamek Krzyżtopór w Ujeździe (Fot.: Andrzej Borys)
    Zamek Krzyżtopór w Ujeździe (Fot.: Andrzej Borys)
  • Muzeum Techniki w Maleńcu (Fot.: Andrzej Borys)
    Muzeum Techniki w Maleńcu (Fot.: Andrzej Borys)
  • Pejzaż w Ameliówce (Fot.: Andrzej Borys)
    Pejzaż w Ameliówce (Fot.: Andrzej Borys)
  • Pejzaż w Masłowie (Fot.: Andrzej Borys)
    Pejzaż w Masłowie (Fot.: Andrzej Borys)
  • Politechnika Świętokrzyska w Kielcach (Fot.: Andrzej Borys)
    Politechnika Świętokrzyska w Kielcach (Fot.: Andrzej Borys)
  • Ratusz w Sandomierzu (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Ratusz w Sandomierzu (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Sielpia zimą (Fot.: Andrzej Borys)
    Sielpia zimą (Fot.: Andrzej Borys)
  • Zamek Królewski w Sandomierzu (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Zamek Królewski w Sandomierzu (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Pałac w Kurozwękach (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Pałac w Kurozwękach (Fot.: Zbigniew Masternak)
 
 
Imieniny:
Bożydara i Grzegorza
Wszystkiego najlepszego!