Działa od sześciu lat i jest odpowiedzią na brak kulturalnej oferty dla współczesnych trzydziestolatków. Stowarzyszenie Kulturotwórcze Nie z tej Bajki to grupa studentów lub absolwentów, czynnie zajmujących się różnymi dziedzinami twórczości. Ich przedsięwzięcia powoli stają się popularne, nie tylko w samym Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie na co dzień pracują. Teraz młodzi twórcy przygotowali kolejną ciekawą wystawę, którą można będzie oglądać od niedzieli, 22 grudnia.
Według statutu stowarzyszenie inicjuje i wspiera przedsięwzięcia o charakterze artystycznym i kulturalnym, tworzy warunki do samorealizacji młodym twórcom kultury, w szczególności pochodzącym z regionu województwa świętokrzyskiego. – Brakowało w Ostrowcu artystycznej oferty i możliwości rozwoju dla trzydziestolatków. Stąd postanowiliśmy się zebrać. Stowarzyszenie tworzą malarze, designerzy, plastycy – ogólnie mówiąc artyści, ale także humaniści, czy pracownicy społeczni – opowiada Wojciech Mazan ze stowarzyszenia. Sam jest po historii sztuki, a na co dzień pracuje jako nauczyciel historii, sztuki i fotografii w Ognisku Pracy Pozaszkolnej w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jest także koordynatorem projektu pn. „Klasa robotnicza idzie do raju", który odbywał się w latach 2009-2010. Projekt nawiązywał do 1978 roku, kiedy to czterech fotografów z Ostrowca - Edmund Dolecki, Aleksander Salij, Jerzy Soiński, Stanisław Sudnik - i czterech fotografów z Kielc - Andrzej Pęczalski, Jerzy Piątek, Paweł Pierściński, Jan Spałwan - dokonali rejestracji fotograficznej warunków pracy i życia dwunastu pracowników Huty im. Marcelego Nowotki w Ostrowcu Świętokrzyskim i ich rodzin. Po trzydziestu latach stowarzyszenie postanowiło odnaleźć i zgłębić losy bohaterów wystawy. W ramach projektu odbyły się prelekcje, warsztaty reporterskie i audiowizualne, rozmowy z rodzinami hutniczymi oraz wyjątkowa wystawa. Powstała też internetowa strona projektu oraz specjalna publikacja. – Dzięki tym działaniom zaczęło rosnąć zainteresowanie hutnictwem. Planowane jest nawet utworzenie tu centrum hutnictwa. Wierzę, że mamy w tym jakiś udział – mówi Wojciech Mazan.
Stowarzyszenie działa samodzielnie, ale ma już kilku partnerów, którzy chętnie pomagają przy organizacji różnych imprez. Do tej pory grupie udało się zorganizować kilka bardzo ciekawych wystaw. Jedna z nich pn. „Kolacja na Hucie" prezentowana była nawet w Warszawie. Teraz kolej na ekspozycję prezentującą dorobek artystyczny Jowity Paszko, studentki Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej na kierunkach: malarstwo i animacja kultury. Jej największą pasją jest fotografia. I to właśnie zdjęcia będą pokazane na wystawie pt. „Wszystko gra". Wernisaż planowany jest na niedzielę, 22 grudnia, o godzinie 18.00 w Pracowni Otwartej „Kontrola Jakości" – siedzibie stowarzyszenia, która mieści się na starej hucie. - Jowita przemierza z małym aparacikiem codzienną rzeczywistość, brudną i nudną - jak to najczęściej w Polsce. Dokumentując życie codzienne swoje i swoich znajomych - czasami są to nocne wygłupy na placu zabaw, innym razem leniwe popołudnie w domu – Jowita szuka niesamowitości. W centrum jej zainteresowania zawsze pozostaje człowiek i jego uczucia, których wachlarz jest bardzo szeroki – od młodzieńczego witalizmu, poprzez subtelne, liryczne klimaty, po nieokreśloną melancholię. Jednak nie mamy tu do czynienia z przygnębiającymi obrazami. Wprost przeciwnie. Jowita potrafi dostrzec ludzkie piękno w otaczającej beznadziei, porządek geometrii w chaosie przestrzeni, łagodne harmonie lub krzykliwe kontrasty kolorów w szarej rzeczywistości – opowiada o wystawie Wojciech Mazan. Dodaje, że twórczość Jowity wpisuje się we współczesny nurt, przez krytykę nazywany „nową fotografią", który coraz mocniej dochodzi do głosu.
Wystawę będzie można oglądać w każdą niedzielę do 26 stycznia. Warto tam zajrzeć, by podpatrzeć artystów „nie z tej bajki".
Magda Pokrzepa
fot. Stowarzyszenie Nie z tej Bajki