W ciągu ostatnich sześciu dni 100 razy strażacy wyjeżdżali do wypalanych traw w całym regionie świętokrzyskim. Rozpoczyna się sezon pożarów nieużytków i traw, mimo ostrzeżeń, gróźb wysokich kar finansowych, a nawet więzienia. Strażacy apelują – „kiedy wyjeżdżamy do pożarów traw, możemy nie zdążyć w inne miejsca, gdzie ktoś potrzebuje naszej pomocy".
Statystyki wskazują jednoznacznie – rozpoczął się sezon na wypalanie nieużytków. Od początku roku świętokrzyscy strażacy wyjeżdżali do takich zdarzeń 143 razy, z czego 100 wyjazdów odnotowali od czwartku ubiegłego tygodnia. Najwięcej interwencji było w powiecie kieleckim.
- Wystarczyło lekkie ocieplenie i z każdym dniem widzimy, że wzrasta liczba pożarów, a to dopiero początek. Zwykle sezon na pożary traw trwa do końca marca, czasami nawet do połowy kwietnia - mówi kpt. Michał Świąder, rzecznik Komendy Miejskiej PSP w Kielcach.
Za wypalanie traw kodeks wykroczeń przewiduje kary aresztu i grzywny, nawet do 5 tysięcy złotych. W przypadku, gdy pożar zagraża bezpieczeństwu wielu ludzi i zniszczeniu znacznego majątku, wówczas, zgodnie z kodeksem karnym, sprawcy grozi od roku do 10 lat więzienia. Dodatkowo rolnik może stracić dopłaty z Unii Europejskiej.
- Niestety udowodnienie winy jest bardzo trudne - twierdzi kpt. Świąder.
Zdaniem brygadiera Pawła Ksela, rzecznika świętokrzyskiego komendanta PSP w Kielcach, dane z ubiegłych lat mogą świadczyć o tym, że wzrasta świadomość rolników. W 2015 roku w całym kraju zanotowano 83 tysiące pożarów traw, w których zginęło 141 osób, rok później odnotowano 36,5 tysiąca takich zdarzeń, ofiar śmiertelnych było 81.
- Mamy nadzieję że kampania „Stop pożarom traw" przynosi efekty. Cały czas apelujemy - każdy wyjazd do pożarów nieużytków angażuje drużyny strażaków, a może się zdarzyć, że ktoś będzie potrzebował pomocy i nie zdążymy dojechać na czas – mówi brygadier Paweł Ksel.
Wśród rolników wciąż panuje przekonanie, że wypalanie traw służy użyźnianiu gleby. Tymczasem eksperci twierdzą, że jest odwrotnie - ogień hamuje naturalne procesy gnicia pozostałości roślinnych, powoduje emisję szkodliwych pyłów i gazów do atmosfery.