- Automobilklub Kielecki istnieje od prawie 75 lat, ale jego główne cele nie zmieniły się od tamtego czasu...
- Naszą działalność realizujemy pod kątem trzech głównych celów: sport samochodowy, turystyka samochodowa i bezpieczeństwo ruchu drogowego. Cele ralizujemy głównie poprzez organizację imprez motoryzacyjnych. Oprócz rozrywki szkolimy uczestników pod kątem udzielania pierwszej pomocy, ratownictwa medycznego i drogowego.
- Kiedyś klub miał charakter elitarny, a jak dziś wygląda sytuacja, kto może wstąpić w jego szeregi?
- Każdy, kto przyjdzie do automobilklubu i zgłosi swój akces. Kiedyś kandydaci musieli mieć przynajmniej dwóch członków wprowadzających. Teraz każdy sympatyk motoryzacji, który chce brać udział w naszych imprezach może stać się jego członkiem. Składka nie jest duża, 40 zł na rok jednorazowo i 5 zł wpisowego. Dla emerytów, rencistów, studentów i uczniów są zniżki nawet do 50 %. Każdy więc może przyjść, zapisać się i brać udział w interesujących go zajęciach. Przywileje, to przede wszystkim możliwość uzyskania ulg na imprezy organizowane przez klub oraz zniżki podczas korzystania z toru w Miedzianej Górze. Nierzadko dla członków z kartą automobilklubu korzystanie z toru jest bezpłatne, a szczególnie dla grup zorganizowanych np. w kołach. Mamy takie młodzieżowe koło rajdowo – wyścigowe „SCYZZOR”, popularne prawie na całą Polskę. Jest ono współorganizatorem i uczestnikiem wielu imprez. Członkowie tego koła są też zawodnikami naszego klubu i startują w imprezach ogólnopolskich o tytuły mistrzowskie.
- Gdy mówimy o Automobilklubie Kieleckim i sporcie samochodowym, nie sposób nie zadać pytania o Tor Kielce w Miedzianej Górze. Czy jego świetność już minęła, czy są konkretne plany na przyszłość?
- Tor Miedziana Góra wyróżnia nas na mapie Polski. Są tylko dwa tego typu tory w Polsce - w Poznaniu i nasz w Miedzianej Górze. Tor Poznański jest torem stałym, a nasz niestety torem półstałym. Powstał z połączenia „starodroża” i nowej drogi krajowej nr 74, po której w 1/3 biegnie. To jest mankament, drogę trzeba niestety zamykać podczas imprez typu wyścigi samochodowe. Tor przez 30 lat funkcjonował jako tor samochodowy, na którym dwa do trzech razy w roku organizowane były wyścigi w randze mistrzostw Polski. Pod koniec lat siedemdziesiątych i w latach osiemdziesiątych organizowaliśmy imprezy międzynarodowe w ramach Krajów Demokracji Ludowej, w tym niezapomniane wyścigi motocyklowe. Później od nich odstąpiono. Tor był zbyt niebezpieczny, nie miał pełnych wybiegów dla tego typy zawodów i nie zabezpieczał motocyklistów przed wypadkami. Układaliśmy wtedy różne osłony, baloty ze słomy, aby wyścig motocyklowy mógł się odbyć. Ale wtedy były trochę wolniejsze maszyny niż teraz. Obecnie byłoby to niemożliwe.
- …czyli bez modernizacji i nowych inwestycji na torze nie będziemy oglądać wyścigów.
- Tor od 3 lat nie posiada homologacji na organizację wyścigów samochodowych, niestety taka jest rzeczywistość. Po 30 latach zamknęliśmy ten rozdział naszej działalności. Infrastruktura drogowa powinna ulec odnowie i modernizacji. Niestety na razie nas na to nie stać. Staraliśmy się o środki unijne ale nie udało się. Próbujemy walczyć o środki z innych źródeł, jak się uda będziemy rozbudowywać tor. Pewnym krokiem na tej drodze jest uruchomienie po 20 latach toru kartingowego. W ubiegłym roku postanowiliśmy go zmodernizować, położyliśmy nową nawierzchnię, zbudowaliśmy trochę infrastruktury, która potrzebna jest do organizacji takich zawodów. Już zorganizowaliśmy na nim 2 imprezy kartingowe na dość dobrym poziomie. Jedna była w randze międzynarodowej, startowało 120 uczestników z 8 państw. Będziemy to kontynuować. O organizacji wyścigów samochodowych nie zapominamy będziemy robić wszytsko aby stały się one naszą wizytówką.
- Niedzielne poranki i przedpołudnia to długie kolumny samochodów ze wszystkich stron w kierunku toru. Nie na wyścigi, ale na giełdę samochodową podążają zapaleńcy motoryzacji.
- Ja mogę powiedzieć, może tak prywatnie, że ubolewam nad tym, że giełda jest na tym sportowym obiekcie. Ale bez niej nie moglibyśmy tego obiektu utrzymać. Dzięki niej możemy go także modernizować. Między innymi ostatnio modernizowaliśmy oczyszczalnię ścieków. Z pieniędzy zarobionych na giełdzie dołożyliśmy pół miliona złotych przy okazji modernizacji odcinka drogi krajowej nr. 74 po której przebiega tor.
- Tor Kielce położony jest w sąsiedztwie drogi krajowej Kielce – Łódź. Wiemy, że planowana jest budowa obwodnicy, która ominie go. W jaki sposób inwestycja ta może wpłynąć na przyszłość toru?
- Ja wiążę z obwodnicą duże nadzieję, liczę, że uda się wyłączyć dotychczasowy odcinek drogi krajowej nr 74 po której przebiega tor. Wtedy nasz obiekt stałby się prawdziwym torem samochodowym. Byłby to obiekt zamknięty na wzór obiektu w Poznaniu. Cała nitka drogi o długości 4 km byłaby wykorzystana dla potrzeb wyścigów samochodowych bez konieczności okresowego zamykania, odcinania tej drogi. Są takie możliwości, żeby ze wszystkich stron dojechać do miejscowości i domów, które są zlokalizowane w pobliżu toru. To jest moje marzenie.
- Organizowanie imprez sportowych to prawie wszystkie weekendy w sezonie wyścigowym poza domem, domownicy nie robią panu wyrzutów z powodu absencji?
- Od 37 lat jestem związany z Automobilklubem Kieleckim. Od 1973 roku jestem w klubie, najpierw jako działacz, członek, a później jako pracownik etatowy. Rodzina się już przyzwyczaiła, że soboty i niedzielę rzadko spędzam w domu. W tych dniach najczęściej organizowane są imprezy, a od kiedy pamiętam to albo je organizowałem, albo je sędziowałem na różnych obiektach w Polsce. Najpierw była to turystyka motorowa, a później sport samochodowy, i tak zostało do dziś.
- Rozpoczął się nowy sezon czego życzyć na dobry początek?
- Najbardziej marzę, o tym żeby tor uzyskał homologację do wyścigów samochodowych i żeby już w przyszłym roku odbyły się kolejne wyścigi. Nasi zawodnicy uzyskali w ubiegłym roku 6 tytułów mistrza i dwa tytuły v-ce mistrza Polski w wyścigach samochodowych, 2 tytuły vicemistrzowskie w turystyce. Liczymy, na takie sukcesy i w tym roku.
- Dziękuję za rozmowę i życzę udanego sezonu sportowego oraz pomyślności w realizacji planów.
Rozmawiał Marian Kolus
