O kolejnej edycji konkursu „Pudełko zwane wyobraźnią", którego organizatorem od kilku lat jest Zespół Państwowych Szkół Plastycznych w Kielcach rozmawiamy z Ewą Lipską. Jej poezja była inspiracją dla uczniów szkół plastycznych z całej Polski, którzy plastycznie interpretowali wiersze współczesnej poetki.
Pani poezja została „twarzą" konkursu „Pudełko zwane wyobraźnią". Musiał więc ten pomysł podobać się Pani?
Pomysł jest fantastyczny, ponieważ słowo jest inspirujące. I to jest ciekawe, że choć wiersze moje nie należą do łatwych w tak fantastyczny sposób zainspirowały zdolną młodzież.
Czy młodzi artyści poradzili sobie z tym wyzwaniem?
Moim zdaniem znakomicie, jestem zachwycona. Są zdolni i poprzez te teksty potrafili wspaniale pobudzić swoją wyobraźnię plastyczną.
Czy jest wśród tych prac jakaś nienagrodzona „perełka", która zwróciła Pani uwagę?
Jeszcze dokładnie nie rozglądałam się, ale z tego już widziałam na pewno podobają mi się prace nie tylko te nagrodzone ale też wyróżnione.
Skończyła Pani malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Proszę mi powiedzieć czy trudno namalować poezję?
Na szczęście dla polskiego malarstwa nie maluję... Wydaje mi się bardziej mogę wypowiedzieć się w literaturze a nie w malarstwie. Na pewno trudno namalować słowo, ale jak widać młodzież wspaniale daje sobie z tym radę, jest utalentowana. Mogę powiedzieć, że jestem wzruszona i mogę złożyć gratulacje pomysłodawcą tego konkursu…
Czy według Pani każdą poezję można namalować?
O to trzeba by zapytać młodzież, ja myślę, że tak. Mają wyobraźnię i dadzą sobie radę z każdą poezją.
Bardzo lubi Pani młodzież, czy młodzieży współczesnej potrzebna jest poezja?
Uwielbiam młodzież i myślę, że poezja jest zawsze jej potrzebna
Czy do poezji najczęściej sięgamy w chwili, kiedy odczuwamy tak zwane pierwsze motyle w brzuchu?
Tak, właśnie w tym czasie, ja zaczęłam ją czytać w wieku 16-17 lat.
Dziekuję za rozmowę
Rozmawiała Agnieszka Kussal-Wojtyna