Jesteś tutaj:
 
«Powrót

Mieszka na Kaukazie, ale pamięta o przodku – powstańcu styczniowym

Mieszka na Kaukazie, ale pamięta o przodku – powstańcu styczniowym

Jest praprawnukiem zesłanego na Syberię powstańca, a babcia wychowała go na polskiego patriotę. Kielce odwiedził, żeby wziąć udział w międzynarodowej konferencji naukowej z okazji 150. rocznicy powstania styczniowego. Jako historyk ze szczególną pasją badał losy i działalność polskich zesłańców na Kaukazie. O historii – narodowej i rodzinnej – o której nie można zapomnieć, rozmawiamy z Aleksandrem Bogolubowem z Piatigorska.

 

Aleksander Bogolubow jest dr. nauk humanistycznych w zakresie historii najnowszej (UMCS w Lublinie) i redaktorem naczelnym gazetki polonijnej „Polonia kaukaska"

 

- Pana przodek walczył w powstaniu styczniowym i zapłacił za to wysoką cenę – cała rodzina opuściła Polskę i nigdy już tu nie wróciła. Pan mieszka dziś na Kaukazie. Jak ta historia wyglądała od samego początku?

- Dziadek mojej babci ze strony matki był powstańcem styczniowym. Nazywał się Jan Zerwiróg. Za udział w walkach pozbawiono go majątku (nawet nie wiem, gdzie znajdował się ten majątek), szlachectwa i wysłano na Syberię. Legenda rodzinna mówi, że zesłano z nim całą rodzinę. Ja natomiast myślę, jako historyk, że jednak Aleksander II to jeszcze nie był Józef Stalin, i nie zsyłał całymi rodzinami ani Polaków, ani innych. Więc prawdopodobnie został zesłany tylko mój prapradziadek, a żona z rodziną pojechała za nim.

Z kolei syn tego powstańca Andrzej Zerwiróg, czyli ojciec mojej babci i mój pradziadek, bardzo chciał zamieszkać na Kresach, ale żeby to zrobić, musiał przejść na prawosławie. Wtedy w Rosji obowiązywał ukaz carski z 1868 roku, na mocy którego Polakom nie wolno było osiedlać się na Kresach. A jak ich identyfikowano? Posługiwali się językiem polskim w rodzinie i byli katolikami. Więc rodzina przeszła na prawosławie i zamieszkała na Kresach. Tam urodziła się moja babcia. Tam babcia poznała dziadka, Rosjanina. Zerwirogowie, rodzina babci, zaakceptowali go i dziadkowie pobrali się tuż po zakończeniu wojny polsko-bolszewickiej. Na Kresach urodzili się moja mama i jej brat Świętosław, który później, w przededniu 19. rocznicy swoich urodzin, zginął w walce o Kaukaz Północny. Stamtąd dziadek przeniósł część rodziny bliżej granicy z Kazachstanem. Następnie już z dziećmi i babcią przenieśli się na Kaukaz do Piatigorska.

Ta polska przeszłość była zawsze obecna w życiu Pana rodziny?

Babcia często opowiadała o swoim dziadku, o jego bohaterskich czynach, o polskich przodkach. Była na przykład taka legenda rodzinna, że jeden z jej przodków uzyskał szlachectwo w XIV wieku za to, że uratował króla Kazimierza Wielkiego na polowaniu, gdy rzucił się na niego tur. Mój przodek trzymał go za rogi aż do momentu, kiedy król był bezpieczny. Przy okazji złamał zwierzęciu jeden róg. Niestety, po powstaniu styczniowym prapradziadek został pozbawiony szlachectwa. Babcia opowiadała mi o tym wszystkim i wpoiła zamiłowanie do Polski. Udało jej się wychować mnie na polskiego patriotę, chociaż w rodzinie prawie po polsku nie mówiła, tylko po rosyjsku. Była bardzo dobra, łagodna, ale powtarzała zawsze: „Bądź twardy".

Zrobił Pan doktorat na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Jak do tego doszło?

W Piatigorsku jest uniwersytet lingwistyczny, który ukończyłem z wyróżnieniem ponad 30 lat temu. Tuż po powstaniu w Rosji organizacji polonijnych dołączyłem do związku w Piatigorsku. Dzięki temu wyjeżdżałem na kursy języka polskiego. Znam angielski, niemiecki, włoski i jako językoznawca zostałem skierowany przez naszą Polonię na metodyczny kurs języka polskiego u profesora Jana Mazura. Po czterech latach nauki zacząłem rozmawiać i pisać biegle po polsku. Teraz prowadzę lekcje z języka polskiego, historii i kultury polskiej w polonijnej szkole sobotnio-niedzielnej.

Podczas kursów językowych w Polsce poznałem swojego przyszłego promotora, pana profesora Marka Mądzika, który wówczas zrobił habilitację z działalności kulturalnej Polaków w Gruzji na przełomie XIX i XX wieku. Powiedziałem mu, że widziałem zburzone archiwum w Groznym, które mieściło się w budynku kościoła i podczas działań wojennych w 1995 roku wszystko zostało zniszczone. A tam przecież była bardzo mocna Polonia. Wystąpiłem z propozycją, żeby zbadać te archiwa, które jeszcze ocalały i uratować przed ewentualnym zniszczeniem informacje o działalności Polaków w tym regionie. Profesor mi powiedział, żebym zrobił z tego doktorat. I to mi się udało – w języku polskim. Niestety, rosyjska najwyższa komisja atestacyjna odmówiła mi nostryfikacji doktoratu. Ale dalej sporo robię, piszę prace naukowe.

Na konferencję o powstaniu styczniowym, która odbyła się w Kielcach, przygotowałem referat na podstawie swojej rozprawy doktorskiej – mówiłem o dążeniach niepodległościowych Polaków zesłanych na Kaukaz. A były dwie poważniejsze fale: na początku lat 30-ych po powstaniu listopadowym i w latach 40-ych XIX wieku. Tam było dużo pamiętnikarzy, którzy pisali o Kaukazie, o swoim zesłaniu, o stosunkach z Rosjanami, z góralami itd.

W Kielcach jest Pan nie po raz pierwszy?

Jestem od 17 lat redaktorem naczelnym gazetki polonijnej „Polonia kaukaska", do tej pory ukazało się ponad 60 numerów tego kwartalnika. Jako redaktor naczelny wielokrotnie brałem udział w spotkaniach dziennikarzy polonijnych, które zaczynają się tradycyjnie w Tarnowie, a ciąg dalszy mają w innych województwach. I dzięki tym forom jestem w Kielcach już po raz trzeci. Znam trochę miasto, w Pałacu Biskupów Krakowskich też byłem po raz trzeci w życiu.

Bardzo się cieszę, że mogłem uczestniczyć w tej międzynarodowej konferencji w Kielcach na temat powstania styczniowego. Kontakty z naukowcami z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego nawiązałem dzięki spotkaniom i konferencjom organizowanym przez organizacje polonijne działające na Kaukazie.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Joanna Majewska
 

 
 
 
 

Polecamy:

       

 
  • JuraPark Bałtów (fot.: Bałtowski Kompleks Turystyczny)
    JuraPark Bałtów (fot.: Bałtowski Kompleks Turystyczny)
  • Pałac Krzyżtopór z XVII wieku (fot.: Dariusz Kalina)
    Pałac Krzyżtopór z XVII wieku (fot.: Dariusz Kalina)
  • Nowoczesny parking w centrum Kielc (fot.: Zbigniew Masternak)
    Nowoczesny parking w centrum Kielc (fot.: Zbigniew Masternak)
  • Zamek Królewski z przełomu XIII i XIV wieku w Chęcinach (fot.: Zbigniew Masternak)
    Zamek Królewski z przełomu XIII i XIV wieku w Chęcinach (fot.: Zbigniew Masternak)
  • Kościół z Rogowa w skansenie w Tokarni (fot.: Zbigniew Masternak)
    Kościół z Rogowa w skansenie w Tokarni (fot.: Zbigniew Masternak)
  • Staw w kieleckim Parku Miejskim (fot.: Dariusz Kalina)
    Staw w kieleckim Parku Miejskim (fot.: Dariusz Kalina)
  • ul. Sienkiewicza w Kielcach przedświąteczny klimat (fot.: Zbigniew Masternak)
    ul. Sienkiewicza w Kielcach przedświąteczny klimat (fot.: Zbigniew Masternak)
  • Wioska - Osada Średniowieczna w Hucie Szklanej gm. Bieliny (fot.: Zbigniew Masternak)
    Wioska - Osada Średniowieczna w Hucie Szklanej gm. Bieliny (fot.: Zbigniew Masternak)
  • Zamek w Sobkowie ( Fot.: Zbigniew Masternak)
    Zamek w Sobkowie ( Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Zamek w Sobkowie (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Zamek w Sobkowie (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Regionalne Centrum Naukowo Technologiczne w Podzamczu Chęcińskim (Fot.:Z. Masternak)
    Regionalne Centrum Naukowo Technologiczne w Podzamczu Chęcińskim (Fot.:Z. Masternak)
  • Zamek w Chęcinach (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Zamek w Chęcinach (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Kieleckie Centrum Kultury (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Kieleckie Centrum Kultury (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Regionalne Centrum Naukowo-Technologiczne w Podzamczu Chęcińskim (Fot.: Z. Masternak)
    Regionalne Centrum Naukowo-Technologiczne w Podzamczu Chęcińskim (Fot.: Z. Masternak)
  • Święty Krzyż (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Święty Krzyż (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Pejzaż w Barczy (Fot.: Andrzej Borys)
    Pejzaż w Barczy (Fot.: Andrzej Borys)
  • Zamek Rycerski w Chęcinach (Fot.: Andrzej Borys)
    Zamek Rycerski w Chęcinach (Fot.: Andrzej Borys)
  • Dąb Bartek w Zagnańsku (Fot.: Andrzej Borys)
    Dąb Bartek w Zagnańsku (Fot.: Andrzej Borys)
  • Europejskie Centrum Bajki w Pacanowie (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Europejskie Centrum Bajki w Pacanowie (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Gołoborze (Fot.: Andrzej Borys)
    Gołoborze (Fot.: Andrzej Borys)
  • Gołoborze 2. (Fot.: Andrzej Borys)
    Gołoborze 2. (Fot.: Andrzej Borys)
  • Jaskinia Raj (Fot.: Andrzej Borys)
    Jaskinia Raj (Fot.: Andrzej Borys)
  • Rezerwat skalny Ślichowice (Fot.: Andrzej Borys)
    Rezerwat skalny Ślichowice (Fot.: Andrzej Borys)
  • Pejzaż Klonów (Fot.: Andrzej Borys)
    Pejzaż Klonów (Fot.: Andrzej Borys)
  • Zamek Krzyżtopór w Ujeździe (Fot.: Andrzej Borys)
    Zamek Krzyżtopór w Ujeździe (Fot.: Andrzej Borys)
  • Muzeum Techniki w Maleńcu (Fot.: Andrzej Borys)
    Muzeum Techniki w Maleńcu (Fot.: Andrzej Borys)
  • Pejzaż w Ameliówce (Fot.: Andrzej Borys)
    Pejzaż w Ameliówce (Fot.: Andrzej Borys)
  • Pejzaż w Masłowie (Fot.: Andrzej Borys)
    Pejzaż w Masłowie (Fot.: Andrzej Borys)
  • Politechnika Świętokrzyska w Kielcach (Fot.: Andrzej Borys)
    Politechnika Świętokrzyska w Kielcach (Fot.: Andrzej Borys)
  • Ratusz w Sandomierzu (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Ratusz w Sandomierzu (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Sielpia zimą (Fot.: Andrzej Borys)
    Sielpia zimą (Fot.: Andrzej Borys)
  • Zamek Królewski w Sandomierzu (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Zamek Królewski w Sandomierzu (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Pałac w Kurozwękach (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Pałac w Kurozwękach (Fot.: Zbigniew Masternak)
 
 
Imieniny:
Feliksa i Aleksandry
Wszystkiego najlepszego!