Piłkarze Korony tradycyjnie już stracili punkty na własnym stadionie. Miało być trzecie zwycięstwo z rzędu, a jest porażka z Termaliką.
Początek meczu był obiecujący dla Korony. Gospodarze zaczęli od zdecydowanych ataków i co chwila pod bramką Termaliki robiło się niebezpiecznie. Korona przeważała i niemal zamykała rywali na ich połowie. Z prób kielczan nic jednak nie wynikało, bo szwankowało wykończenie akcji. Niewykorzystane sytuacje mogły się bardzo szybko zemścić na Koronie, kiedy w 6 minucie przyjezdni wyprowadzili szybką i niebezpieczną kontrę, ale na szczęście zakończyła się ona fiaskiem. W dalszych minutach gra powoli zaczęła się wyrównywać. W 12 minucie groźny strzał na bramkę Termaliki oddał Sierpina, ale futbolówka przeleciała tuż nad poprzeczką. Z kolei w 19 minucie zawodnicy z Niecieczy wywalczyli rzut wolny, po którym zyskali prowadzenie. Na bramkę Korony uderzał Jarecki, po drodze piłka odbiła się jeszcze od muru i totalnie zmyliła interweniującego Małkowskiego. Po bramce na 1:0 dla Termaliki na boisku zdecydowanie już zaczęli dominować goście. W następnych minutach Korona miała dużo szczęścia, że nie straciła kolejnej bramki, bo goście natchnieni golem rzucili się do kolejnych ataków. Przewaga Termaliki urosła do dużych rozmiarów, to ta drużyna dyktowała warunki gry, a kielczanie cofnęli się do defensywy i obraz gry wyglądał tak, jakby to Korona grała na wyjeździe, a nie odwrotnie. W 32 minucie zespół z Niecieczy zmarnował stuprocentową sytuację, w której Koronę uratowała bardzo dobra interwencja Małkowskiego. Przed przerwą gospodarze znów jednak ożywili się i próbowali się odgryzać rywalom. Na bramkę rywali groźnie uderzał m.in. Sylwestrzak, nieźle zapowiadało się też kilka następnych akcji, ale ponownie kielczanie nie potrafili ich wykończyć.
Na początku drugiej połowy mocno zaatakowała Korona. Kielczanom bardzo zależało, aby jak najszybciej doprowadzić od wyrównania i to było widać. Podopieczni trenera Brosza zaczęli grać z większą agresją, poświęceniem i odmienili obraz gry o 180 stopni w stosunku do pierwszej połowy. Żółto-czerwoni ciągle byli w natarciu, co rusz gościli w okolicach pola karnego Termaliki. Główny problem jednak pozostał. Natarcia kielczan przypominały bicie głową w mur, ciągle nie potrafili skutecznie wykończyć swoich akcji. W okolicach 60 minuty dwukrotnie groźnie na bramkę strzelał Jovanović, niebezpiecznie było także po uderzeniu Sierpiny. W 65 minucie z kolei na moment nie wesoło zrobiło się pod bramką Korony, kiedy po rzucie rożnym strzał tuż przy słupku obronił Małkowski. W dalszym okresie gry to nadal gospodarze posiadali inicjatywę, ale coraz częściej zdarzały jej się błędy, czy to w ataku czy w obronie, która grała w tym meczu niepewnie. Na szczęście jednak wypady pod bramkę kielczan kończyły się niepowodzeniem przeciwników. Zawodnicy trenera Brosza jak wcześniej nie potrafili udokumentować swojej przewagi bramką, tak nadal nie mogli znaleźć recepty na szczelną obronę Termaliki. Jednak w 90 minucie starania kielczan o mały włos nie zostały wynagrodzone. Na bramkę przyjezdnych, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, uderzał głową Wilusz, ale po jego strzale piłkę z najwyższym trudem wybił golkiper.
Wynik nie zmienił się do końca meczu. Po raz kolejny żółto-czerwoni zakończyli spotkanie u siebie bez zdobytego ani jednego punktu i potwierdzili, że w tym sezonie ewidentnie boisko przy ulicy Ściegiennego im nie sprzyja. Po porażce z Termaliką Korona nie spadła jednak daleko w tabeli. Po czternastu kolejkach nadal zajmuje dobre, szóste miejsce.
Korona Kielce - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 0:1 (0:1)
Bramki: Jarecki (19')
Korona: Małkowski - Gabovs, Dejmek, Wilusz, Sylwestrzak - Pawłowski, Grzelak (66' Cebula), Jovanović, Aankour (46' Fertovs), Sierpina - Trytko (74' Przybyła)
Termalica: Nowak - Pleva, Stano, Sołdecki, Jarecki - Plizga, Kupczak, Babiarz, Licka, Biskup (73' Juhar) - Kędziora (81' Drozdowicz)
Żółte kartki: Grzelak, Sylwestrzak - Pleva, Babiarz
Mecze 14. kolejki:
Pogoń Szczecin 1-1 Górnik Zabrze
Bramki: Mateusz Matras 73 - Aleksander Kwiek 87
Lechia Gdańsk 1-3 Legia Warszawa
Bramki: Aleksandar Kovačević 54 - Guilherme 31, Nemanja Nikolić 50, Tomasz Jodłowiec 58
Śląsk Wrocław 1-1 Lech Poznań
Bramki: Flávio Paixão 23 - Maciej Gajos 60
Górnik Łęczna 1-0 Cracovia
Bramki: Grzegorz Bonin 41
Wisła Kraków 0-0 Ruch Chorzów
Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-1 Jagiellonia Białystok
Bramki: Adam Mójta 70 - Karol Świderski 32
Korona Kielce 0-1 Termalica Bruk-Bet Nieciecza
Bramki: Dariusz Jarecki 19
Piast Gliwice 2-0 Zagłębie Lubin
Bramki: Josip Barišić 7, 70