Miał być strajk, będzie pikieta - informują przedstawiciele rolniczych związków zawodowych. Jutro o godz. 10.00 jednocześnie w trzech miejscach w Kielcach świętokrzyscy rolnicy zbiorą się, by zamanifestować swoje postulaty i zwrócić uwagę władz na niepokojacą ich sytuację w kraju.
Związkowcy z NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych regionu świętokrzyskiego pikietować będą podzieleni na trzy grupy. Punktualnie o godz. 10.00 delegacje zbiorą się przed siedzibami: Urzędu Wojewódzkiego przy Al. IX Wieków Kielc 3, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - ul. Magazynowa 4 i Agencji Rynku Rolnego przy ul. Piaskowej 18.
- Będą to małe, 15-osobowe grupy i jak w przypadku każdej innej formy protestu, obowiązują nas określone przepisy - informuje Bogdan Migas, członek Rady Krajowej NSZZ RI „Solidarność”. - Zdecydowaliśmy się na pikietę. To czas wzmożonych prac polowych, stąd tylko garstka z nas stawi się jutro. Migas zapewnił, że mimo zmany formy protestu, nie zmieniło się nic jesli chodzi o nastroje i żądania związkowców.
Rolnicy chcą znaleźć rozwiązanie według nich największego problemu - gwałtownego spadku dochodowości rolnictwa. W ocenie związkowców znacznie spadły ceny zboża i mleka, produkcja trzody jest najniższa od 25 lat. W tym samym czasie o kilkaset procent wzrosły ceny nawozów i energii. "Solidarność" postuluje ponadto, by polski rząd naciskał na Komisję Europejską, aby wprowadziła cła na import pszenicy z krajów pozaunijnych. Jak twierdzą związkowcy import taniego zboża z Ukrainy, które jest chętnie kupowane przez polskie firmy przetwórcze, może doprowadzić do załamania się rynku zbóż w Polsce. Według NSZZ "Solidarność" RI, rząd zaproponował także zbyt niski budżet dla potrzeb rolnictwa na 2009 rok.