Kolejne instytucje i firmy włączają się w protesty wobec embarga, jakie Rosja nałożyła na polskie owoce i część warzyw. Skutki tego odczuć mogą także producenci z naszego regionu. Świętokrzyskim sadownikom pomagać będzie Galeria Echo. Jabłka rozdawane są także zwiedzającym „Świętokrzyski Sztetl" w Chmielniku. Dostają je również klienci społemowskich sklepów Gama.
Jabłka z Sandomierszczyzny rozdawane będą w Galerii Echo od piątku, 8 sierpnia, do niedzieli, 10 sierpnia.
Wojciech Borzęcki, przewodniczący Komisji Rolnictwa, Gospodarki Wodnej i Ochrony Środowiska w Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego, który reprezentuje także producentów z okolic Sandomierza zapowiada, że akcja będzie wydłużona. Prawdopodobnie już w kolejny weekend, sadownicy będą mogli bezpłatnie, na specjalnych stoiskach sprzedawać nie tylko owoce, ale i swoje soki i przetwory. – Akcja ma na celu zwrócenie uwagi na problem, ale i promocję sandomierskich jabłek. Chcemy pobudzić lokalny patriotyzm - podkreśla Wojciech Borzęcki. Jego zdaniem, skutki embarga, jeśli nie uda znaleźć się nowych rynków zbytu, mogą być fatalne. Jeśli jednak, polskie jabłka będzie można wozić np. do krajów arabskich, to producenci wyjdą z tej całej sytuacji, jak stwierdził radny, silniejsi. Akcję wspiera Adam Jarubas, marszałek województwa świętokrzyskiego.
W protesty przeciw wprowadzeniu embarga na polskie jabłka włączył się Ośrodek Edukacyjno-Muzealny „Świętokrzyski Sztetl". Agnieszka Dziarmaga, kierownik placówki mówi, że każdy zwiedzający to miejsce dostaje jabłka z gminy Chmielnik, podane na jednym z eksponatów muzealnych. Dodatkowo, goście otrzymują przepisy na żydowskie potrawy z jabłek.
Z kolei klienci społemowskich sklepów Gama dostają kilogram jabłek, w zamian za zakup kilograma wyrobów firmy wędliniarskiej JBB.
7 sierpnia, w Brukseli odbędzie się spotkanie polskich ekspertów z Komisją Europejską w sprawie rekompensat dla polskich producentów owoców i warzyw, w związku z zakazem eksportowania ich do Rosji.
Anna Mazur-Kałuża