Budowę ORP „Odważny” rozpoczęto w Stoczni Północnej w Gdańsku 7 kwietnia 1972 roku. "Odważnego" skonstruował pochodzący ze Skarżyska Dionizy Wiśniewski. Swego czasu uchodził za jeden z nowocześniejszych na Bałtyku. Prace koncepcyjne nad nowymi okrętami torpedowymi rozpoczęły się już w 1958 r., kiedy starano się za wszelką cenę uniknąć zakupu takiego sprzętu w ZSRR. Założono, że powstanie szybka jednostka, która zbliży się do statków wroga, wystrzeli cztery torpedy i ucieknie możliwie szybko. Okręt musiał mieć, więc prędkość maksymalną nawet 50 węzłów, czyli około 100 km na godzinę. Ten efekt udało się osiągnąć, dzięki lekkiemu kadłubowi zrobionemu ze stopów aluminium.
21 lutego 1973 roku odbyło się wodowanie kadłuba, 14 sierpnia tego roku ukończoną jednostkę przekazano Marynarce Wojennej, natomiast 15 września miało miejsce uroczyste pierwsze podniesienie bandery wojennej. „Odważny" wszedł w skład 2 dywizjonu Kutrów Rakietowo-Torpedowych 3 Flotylli Okrętów w Gdyni. Został skreślony ze spisu floty 31 stycznia 1986 roku.
"Odważnego" skonstruował D. Wiśniewski ze Skarżyska
Po 12 latach służby
ORP "Odważny" służył tylko 12 lat. Nie został wyrzucony na złom, ale trafił do Muzeum im. Orła Białego. Przeprowadzka do Skarżyska trwała kilka lat. Trzy lata, z przerwami zimowymi, holowano go Wisłą z Wybrzeża do Sandomierza. W 1989 r., co prawda wyciągnięto okręt na brzeg, ale nie udało się załatwić wszystkich spraw związanych z jego przewozem i musiał tam przezimować. Wreszcie latem, 1990 r. trafił do Skarżyska, do Muzeum im. Orła Białego, gdzie stanowi największy eksponat na ekspozycji plenerowej.
Największy i najcięższy eksponat ekspozycji plenerowej
Pierwsze malowanie
W 2006 r. „Odważnego” pomalowano. Trwało to miesiąc, ponieważ starą farbę trzeba było zerwać i położyć nową. Zużyto na to 200 litrów. Co ciekawe, podczas prac konserwatorskich okazało się, że okręt ma też swoją do dziś niewyjaśnioną tajemnicę. W nadbudówce jest tabliczka z orłem w koronie. Nie bardzo wiadomo, skąd się tam wzięła, bo okręt służył w marynarce w latach 1973-1986. Obecność korony była zamaskowana poprzez pomalowanie orła w ten sposób, że korona była pomalowana na czerwono - i z daleka nie było jej widać. Podczas renowacji korona specjalnie została pomalowana w ten sam sposób.