Od ilu lat związana jest Pani z Policealną Szkołą Medyczną imienia Hanny Chrzanowskiej w Morawicy? Jak wspomina Pani początki swojej pracy?
Dyrektorem szkoły zostałam stosunkowo niedawno, bo w 2010 roku. Co więcej nie byłam wcześniej związana ze szkolnictwem zawodowym, więc szybko trzeba było się wdrażać. Czasu nie było wiele, bo wkrótce zapowiedziano reformę szkolnictwa zawodowego, którą należało w szkole przeprowadzić.
Za kilka dni szkoła świętować będzie jubileusz 50-lecia. Przez ten czas wykształciła już setki osób. Ilu uczniów liczyła w pierwszych latach i jakie kierunki kształcenia im proponowała?
Historia Policealnej Szkoły Medycznej im. Hanny Chrzanowskiej w Morawicy sięga początku lat 60-ych. Wtedy to w związku z brakiem kadr pielęgniarskich w szpitalu psychiatrycznym w Morawicy, postanowiono utworzyć szkołę medyczną. Od początku istnienia do czerwca 2013 roku nasza szkoła wykształciła 3111 absolwentów na kierunkach: pielęgniarstwo psychiatryczne (1967-1993) - 888 absolwentów, pielęgniarstwo ogólne (1977-2003) - 1187 absolwentów, terapia zajęciowa (1996- 2009) - 334 absolwentów, dietetyka (1999-2007) - 116 absolwentów, technik masażysta (2003-2013) - 219 absolwentów, ratownik medyczny (2007-2013) - 146 absolwentów, technik farmaceutyczny (2011- 2013) - 42 absolwentów, opiekun medyczny (2010-2013) - 154 absolwentów, technik elektroradiolog (2013) - 15 absolwentów, technik usług kosmetycznych (2013) - 10 absolwentów
Pani placówka jest jedyną w regionie publiczną szkołą kształcącą w zawodach medycznych. Proszę powiedzieć jak zmieniła się w ciągu tych 50 lat?
Pierwotnie szkoła kształciła przyszłe pielęgniarki, po reformie szkolnictwa, to kształcenie odbywa się na poziomie wyższym, obecnie zapraszamy na następujące bezpłatne kierunki kształcenia: opiekun medyczny (rok nauki), asystent osoby niepełnosprawnej (rok nauki), opiekunka środowiskowa (rok nauki), technik elektroniki i informatyki medycznej (dwa lata nauki), technik usług kosmetycznych (dwa lata nauki), technik farmaceutyczny (dwa lata nauki), technik masażysta (dwa lata nauki), technik elektroradiolog (2,5 roku nauki).
Nic nie zmieniło się w szkole jeśli chodzi o kształcenie praktyczne, nadal uważamy to za wielki atut szkoły i cenimy sobie współpracę z dużymi jednostkami medycznymi, jak np. z Wojewódzkim Szpitalem Zespolony w Kielcach, Świętokrzyskim Centrum Psychiatrii w Morawicy, Świętokrzyskim Centrum Onkologii w Kielcach, Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym im. św. Rafała w Czerwonej Górze, Świętokrzyskim Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego, a także Powiatowym Centrum Usług Medycznych w Kielcach. Myślę, że dobre kształcenie praktyczne daję większą gwarancję dobrego naboru do szkoły, co zresztą obserwujemy.
Jakie są możliwości zatrudniania dla absolwentów Pani szkoły?
Nasi absolwenci mają duże szanse pracy już nawet w placówkach odbywania zajęć praktycznych, gdzie widzi ich przyszły pracodawca, są staże w ramach projektu. Idą tam najlepsi uczniowie i też niektórzy po skończeni otrzymują pracę. Nierzadko zdarzają się telefony w sprawie ofert pracy dla naszych absolwentów, „bo dobrze kształcicie"- brzmi uzasadnienie.
W ubiegłym roku szkoła otrzymała statuetkę Oskara zawodowego. Proszę powiedzieć za co przyznawana jest ta nagroda?
W 2013 roku braliśmy udział w konkursie Krajowego Ośrodka Wspierania Edukacji Zawodowej i Ustawicznej w ramach projektu „Doskonalenie podstaw programowych kluczem do modernizacji kształcenia zawodowego". Jednym z najważniejszych założeń konkursu było promowanie i nagradzanie dobrej współpracy z pracodawcami. W przypadku naszej placówki wysoko oceniono efekty współpracy z Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym w Kielcach. W roku szkolnym 2011/2012 w zajęciach praktycznych w różnych oddziałach szpitala brało udział 100 uczniów, kształcących się na kierunkach: ratownik medyczny, technik masażysta, technik elektroradiolog, opiekun medyczny.
Jakie wyzwania stoją przed szkołą w następnych latach?
Przede wszystkim utrzymać nabór na obecnym poziomie, a konkurencję mamy bardzo dużą. Należy również pomyśleć o innych kierunkach, ale na razie nie zdradzę, bo to śmiałe plany…
Jak będzie wyglądał jubileusz, który świętować będziecie już za kilka dni?
Chcemy, by było bardzo uroczyście, bo to bardzo okrągła rocznica. Podzieliliśmy obchody na dwie części, pierwsza w szkole, a druga w Filharmonii Świętokrzyskiej. Chcemy, by absolwenci po latach zobaczyli szkołę, spotkali się w jej murach, a po południu pojedziemy do Kielc, gdzie nastąpi ta bardziej oficjalna część połączona z występem artystycznym.
Czego życzyłaby Pani szkole i sobie z okazji jubileuszu?
Najprostsza odpowiedź. Przetrwania kolejnych dziesięcioleci.
Dziękuję za rozmowę
Rozmawiała Agnieszka Kussal-Wojtyna
