Jesteś tutaj:
 

O pielęgnowaniu historii i nowym miejscu na kulturalnej mapie województwa. Rozmowa z Agnieszką Dziarmagą, szefową Świętokrzyskiego Sztetla

O pielęgnowaniu historii i nowym miejscu na kulturalnej mapie województwa. Rozmowa z Agnieszką Dziarmagą, szefową Świętokrzyskiego Sztetla

Przez lata pracowała jako dziennikarka i to właśnie dzięki temu poznała Chmielnik. Teraz kieruje tam nowoczesnym ośrodkiem z niezwykłą historią. Agnieszka Dziarmaga, szefowa Ośrodka Edukacyjno-Muzealnego „Świętokrzyski Sztetl", opowiada nam między innymi dlaczego młodych ludzi warto uczyć szacunku i poszanowania tradycji…  


Przez lata pracowała Pani jako dziennikarka. Skąd więc zaangażowanie w projekt powstania ośrodka?

Jestem kielczanką, a Chmielnik, przyznaję, odkryłam stosunkowo późno. Właśnie jako dziennikarz służbowo bywałam w Chmielniku, obserwowałam dynamiczny rozwój miasteczka, poznawałam ludzi i „pracę od podstaw" w odbudowywaniu relacji polsko – żydowskich. Zachwycił mnie pomysł nie tyle odbudowy synagogi, ile przekształcenia jej w nowoczesny ośrodek muzealny, na bazie wyposażenia w multimedia, z nowoczesną formułą propozycji i ofertą adresowaną do odbiorcy znacznie przekraczającej zasięg gminy, powiatu, czy województwa. Zachwycił mnie odsłaniany, odkrywany stopniowo świat dawnych sztetli. W tamtym czasie kończyłam studia podyplomowe z zakresu PR na Uniwersytecie Jagiellońskim i właśnie inicjatywa Chmielnika dotycząca dawnej synagogi, stała się przedmiotem mojego dyplomu - w skrócie rzecz ujmując – pracy dotyczącej kampanii pijarowsko - promocyjnej przedsięwzięcia. Już po obronie moje pomysły przekazałam gminie do ewentualnego wykorzystania, zaoferowałam ewentualną pomoc w kreowaniu wizerunku, ale zupełnie nie myślałam o objęciu kierownictwa, o tak poważnym zaangażowaniu się w sprawę, jaka obecnie jest moim udziałem…  Taka jest mniej więcej geneza moich związków z projektem.

Kiedy i w jakich okolicznościach pojawił się pomysł na odrestaurowanie osiemnastowiecznej synagogi?

O to najlepiej zapytać pomysłodawcę i spirytus movens przedsięwzięcia, towarzyszącego mu od początku do końca – burmistrza Jarosława Zatorskiego. Jego otwartość na nowe możliwości, i – umówmy się – odwaga – bo nie jest to temat ani prosty, ani łatwy, ani kochany przez wszystkich – stoją u genezy inicjatywy. I oczywiście, konsekwencja w ogromnie trudnej realizacji. Jest to inicjatywa samorządu i taką pozostanie. A początki? Miały miejsce podczas włączenia w stałe kalendarium Chmielnika dorocznej imprezy pn. Spotkania z Kulturą Żydowską. Historię chmielnickiego sztetla przypomniano publicznie przy okazji 450 - lecia nadania praw miejskich  (w 2001 r.), zaś w 2003 odbyły się I Spotkania, z licznym udziałem ludzi i gości, m.in ówczesnego ambasadora Izraela Szewacha Weissa i czy aktora Janusza Zakrzeńskiego, rodowitego chmielniczanina. Spotkania trwają rokrocznie i regularnie, rozbudowują się, obrosły w ludzi i historię, zawsze odbywają się w trzeci weekend czerwca.

Bożnica zachowała konstrukcję synagogi. Zmieniło się jednak jej wnętrze. Jak odbierają to goście?

Pozytywnie. Wielu po raz pierwszy ma okazję być w placówce łączącej „stare" z „nowym". Podoba się zestawienie judaików z ukrytymi głośnikami, podoba się biblioteka multimedialna, w której dokładnie wytłumaczono pojęcia związane z kulturą żydowską, ale z drugiej strony nie ma osoby obojętnej wobec dioram –   ruchomych makiet na wzór obrotowej szopki, prezentujących niektóre święta i obyczaje żydowskie. Nasze dioramy przedstawiają  m.in. wesele żydowskie, obrzęd Bar micwa, święto Purim,  święto Sukkot, lekcję w chederze – w żydowskiej szkole czy szabat. Każda z sytuacji jest pokazana za pomocą niewielkiej modelarskiej scenki obrotowej, wypełnionej dziesiątkami figurek wkomponowanych w charakterystyczną dla danego obyczaju lub święta scenografię. Uzupełnieniem jest głos lektora – jednego z krakowskich aktorów, opowiadający np. o genezie i obchodach święta namiotów (Sukkot). Akcji towarzyszy muzyka.  
Wiele osób korzysta też z elektronicznych kiosków z zestawem gmin żydowskich, a żadne dziecko nie przegapi zabaw rysunkowych, czy opowieści oraz gier serwowanych w kioskach multimedialnych. Dzieci w zasadzie od tego punktu rozpoczynają swój pobyt w muzeum.

Czy zostało coś z przedwojennego wyposażenia?

Fragmenty posadzki, malowidła na ścianach odsłonięte na tyle, na ile było to możliwe (nierekonstruowane), płaskorzeźby lwów na sklepieniu w babińcu, czy sztukaterie z początków XX wieku. I, oczywiście, mury.

Po oryginalnej bimie pozostała tylko podmurówka. Teraz w tym miejscu stanął jej szklany odpowiednik, jedyny taki na świecie. Co było inspiracją do zaprojektowania tak odważnego rozwiązania?

Moim zdaniem - symbolika światła i wszelkie pozytywne skojarzenia, jakie budzi światło przenikające przez szkło. O to, o zamysł i szczegóły, z kolei należałoby zapytać Mirosława Nizio – pomysłodawcę obiektu, wybitnego architekta i twórcę odważnych rozwiązań architektonicznych na całym świecie. Ideą naszego obiektu jest zestawienie dwóch bytów: Domu Światła (to dawna synagoga) i Domu Cienia (surowy pomnik tuż obok synagogi, dedykowany ofiarom Zagłady, wywiezionym do Treblinki z Chmielnika) usytuowany na terenie pierwszego cmentarza żydowskiego.
A jedyna na świecie szklana bima stała się symbolem i znakiem wizerunkowym naszego muzeum. Zużyto na nią ponad 3 tony specjalnego szkła, konstrukcja nie ma żadnych połączeń metalowych, wykorzystano kleje utwardzane ultrafioletem.

Ośrodek nosi imię Majera Małego. Jaka była jego reakcja, gdy po raz pierwszy zobaczył odnowione miejsce?

Jest takie zdjęcie św. Andrzeja Pęczalskiego, sprzed niemal roku, z 15 czerwca 2013. Majer Mały otrzymuje pamiątkowy kamień od młodzieży gimnazjum i pięknie, bez kartki – przemawia; dziękuje za to chmielnickie dokonanie, ale pod koniec ostatnią frazę przełamują dławiące gdzieś w gardle łzy. W chwilę potem, podtrzymywany przez burmistrza Jarosława Zatorskiego, wchodzi przez po raz szeroko otwarte drzwi przeobrażonej synagogi. Stary człowiek, nad którym przetoczyła się okrutna historia, z godnością zatoczył koło i doczekał powrotu do korzeni. Właśnie to widziałam w jego skupionym, wzruszonym spojrzeniu, w całej lekko pochylonej drobnej sylwetce.

Ruszyła druga edycja konkursu „Nasi sąsiedzi-Żydzi". Jaki obraz stosunków polsko-żydowskich wyłania się ze wspomnień zebranych przez jego uczestników?

Zdecydowanie pozytywny, poza nielicznymi wyjątkami. Nadesłane na konkurs prace dotyczyły m.in. obchodów świąt, np. zwyczajów szabatowych, obyczaju związanego z pochówkiem, żydowskiej kuchni i sposobów przygotowywania posiłków. Poruszały zagadnienia relacji między Polakami i Żydami oraz – obszernie - temat deportacji i pomagania społeczności żydowskiej przez Polaków. Ludzie pamiętający życie w sztetlach wspominali, że ich stosunki z Polakami układały się dobrze. Żydowskich rówieśników zapamiętali jako grzecznych, dobrze uczących się kolegów, chętnych do pomocy w lekcjach. Powracał motyw dobrych handlarzy, szewców, krawców stolarzy, a także dbających o swe żony, absolutnie nie pijących małżonków. Ciekawość i emocje wzbudzały u rozmówców: odmienność religii, obyczaju, stroju. Dotąd pamiętany jest smak żydowskich chałek czy puszystego lejko (placek przypominający biszkopt), albo emocje towarzyszące przypatrywaniu się żydowskich pochówkom czy obrzędom weselnym. W pracach pojawiał się też motyw ratowania Żydów (są to autentyczne historie z podaniem nazwisk, dat, miejscowości).
Członkowie komisji konkursowej byli zadowoleni z zainteresowania konkursem ze strony szkół w różnych miejscowościach województwach, m.in. w Szydłowie, Pińczowie, Włoszczowie, Radkowie, Iwaniskach czy w Nowym Korczynie lub Skarżysku – Kamiennej. Najlepiej wypadło Gimnazjum im. gen. Kazimierza Tańskiego w Chmielniku, którego uczniowie przygotowali najwięcej prac. Jeden z wywiadów został nawet przeprowadzony podczas wycieczki do Izraela. Białą plamę na mapie konkursu stanowią np. Kielce. Liczymy, że w ty roku to się zmieni i gorąco zachęcamy nauczycieli do zainspirowania uczniów.

Dlaczego tak ważne jest pielęgnowanie dobrych relacji między tymi narodowościami?

Dla takich samych powodów, jak podtrzymywanie dobrych stosunków z Amerykanami, Niemcami, Rosjanami, jak po prostu z każdym narodem. Także dla pokoju, zrozumienia, dla przypomnienia i przywracania rangi wspólnej przez wieki historii. Przypominanie, że to Polska była „Po –lin", że najwięcej Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata jest wśród naszych rodaków, lepiej służy naszej polskiej racji stanu niż skrajne postawy – od antysemityzmu po filosemityzm. Nie bez znaczenia jest też status „starszych braci w wierze", czyli osadzenie chrześcijaństwa i Nowego Testamentu w realiach Biblii, historii Narodu Wybranego i ogromnego dziedzictwa wiary i kultury, jakie z tym się wiążą.
Warto pamiętać, że Polska to dla Żydów był kraj pod wieloma względami wyjątkowy, a wspólnota naszych losów na polskiej ziemi trwa od tysiąca lat. W Polsce znajdowały się wspaniałe, promieniujące na cały świat, żydowskie akademie i synagogi, Polska jest ojczyzną żydowskiej mistyki i chasydyzmu. Zarazem jednak ziemia polska nosi w żydowskiej świadomości ważne, bolesne pięto, na niej bowiem dokonał się Holocaust. Nasza ziemia przez ostatnie pokolenia  jest postrzegana jako wielki cmentarz, miejsce masowej śmieci i nieopisanych męczarni. Uważam, że  Polska i Polacy muszą być obecni, i to rozważnie obecni, w ogólnoświatowym dialogu z Żydami, z judaizmem.

Ilu gości od momentu otwarcia ośrodka odwiedziło go? Kto najczęściej tu przyjeżdża?

Bilety sprzedajemy od stycznia 2014 r. Pomimo fali mrozów i grypy dziesiątkującej uczniów w klasach, odwiedziło nas w styczniu kilkaset osób. Były to grupy szkolne, np. z Sobkowa, Jaworzni, Buska - Zdroju, Kielc, licznie stawił się Uniwersytet III Wieku, byli przewodnicy, a nawet grupy turystów pieszych. Mieliśmy też oficjalne delegacje, począwszy od pana marszałka Adama Jarubasa, który gościł w naszym ośrodku w Dniu Judaizmu, przez delegację władz gminnych i nauczycieli z Lelowa oraz samorządu Buska – Zdroju z dyrektorami sanatoriów. Były grupy organizowane spontanicznie, w gronie przyjaciół i niezawodni, cierpliwi i dociekliwi - turyści indywidualni, z: Warszawy, Krakowa, Śląska, Skarżyska – Kamiennej, Starachowic, Jędrzejowa, Pińczowa, a także z San Francisco, Londynu, Antwerpii, Izraela. Ogromną popularnością cieszyły się Dni Otwarte dla mieszkańców gminy, zaproponowane im pod koniec 2013 r., tuż przed wejściem w okres biletowania. Było u nas wówczas blisko 900 dorosłych mieszkańców i drugie tyle uczniów, pod opieką nauczycieli.  

Jakie są najbliższe plany ośrodka?

Już w drugiej połowie lutego, od wystawy na temat chasydów lelowskich rozpoczynamy stały cykl ekspozycyjny, dotyczący prezentacji sztetli regionu. Wystawy, w różnych formułach (fotografie obrazy, listy, judaika i in.), będą zmieniane co kilka miesięcy. Po Lelowie będzie to zapewne Jędrzejów, potem najprawdopodobniej Ożarów.
W pierwszym tygodniu marca będzie gościł u nas teatr częstochowski „Grupa pod Wiszącym Kotem" ze spektaklem „Austeria". Pełen wydarzeń jest kwiecień. Jeszcze przed świętami – konferencja naukowa dla nauczyciel woj. świętokrzyskiego zorganizowana we współpracy ze Świętokrzyskim Centrum Doskonalenia Nauczycieli (przewodni temat: „Zrozumieć Holocaust") i ogromnie ważna dla nas, tuż po świętach wielkanocnych – Inauguracja Sezonu Turystycznego 2014 w skali wojewódzkiej. Zostaliśmy w tym roku wybrani, jako nowe i atrakcyjne miejsce na turystycznej mapie regionu świętokrzyskiego. Także u nas odbędzie się jeden z koncertów kieleckiego festiwalu „Anima Mundi" i buskiego festiwali im. Krystyny Jamroz. W międzyczasie przewidujemy także promocję książek – inicjatywa wspólna z UJK. To trzy najbliższe miesiące, w zarysie - dalszych planów nie zdradzam. Nastawiamy się oczywiście na turystów – oczekujemy ich codziennie (poza świętami ustawowymi). Przełom wiosny i lata to także czas, gdy już przyjeżdżają wycieczki z Izraela. Bardzo liczymy na grupy szkolne z województwa świętokrzyskiego i spoza niego i na ich udział w specjalnie przygotowanych przez naszych pracowników, zajęciach edukacyjnych. Jak dotąd, hitem okazały się warsztaty kuchni żydowskiej. Na czym to polega? Uczniowie uczestniczą w wykładzie i prezentacji na temat zasad kuchni żydowskiej, poznają naczynia używane w Chmielniku, kosztują macy. Druga część zajęć odbywa się w Spółdzielni Socjalnej „Chmielnickie Smaki", gdzie pod okiem instruktorek uczniowie samodzielnie przygotowują potrawę lub jej znaczącą część. Ostatnim etapem jest degustacja i wręczanie uczniom przepisów. I tak np. uczniowie Zespołu Szkół Katolickich, którzy już kilkakrotnie korzystali z „kuchennych" warsztatów, przygotowywali cymes - słodką potrawę na bazie gotowanej marchewki, z rodzynkami. Dodam, że zajęcia edukacyjne zostały przygotowane we współpracy ze ŚCDN i zyskały „błogosławieństwo" p. kurator Małgorzaty Muzoł. Gorąco polecam i zachęcam.

Dziękuję za rozmowę.

 

 

Rozmawiała Magda Pokrzepa

 

     
Agnieszka Dziarmaga ur. w 1963 r. - absolwentka pedagogiki Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Kielcach (obecnie Uniwersytet J. Kochanowskiego), dziennikarstwa na Papieskim Uniwersytecie im. Jana Pawła II w Krakowie oraz Public Relations na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Od stycznia 2012 r. kieruje Ośrodkiem Edukacyjno – Muzealnym „Świętokrzyski Sztetl" w Chmielniku. Pracowała m.in. w kieleckim oddziale „Gościa Niedzielnego" oraz „Niedzieli", korespondentka Katolickiej Agencji Informacyjnej. Ma na swoim koncie współpracę z uczelniami wyższymi, a także co najmniej kilkaset reportaży i materiałów prasowych w różnorodnych periodykach ogólnopolskich, udział w reportażach telewizyjnych oraz publikacje książkowe: „Tam, gdzie nie kwitną czeremchy", „Pięć lat razem", „Przemiany i rozwój. Parafia Chęciny 2004-2009". Jest współautorką wydanego w Wydawnictwie „Jedność" albumu „Diecezja kielecka. Miejsca – historia – tajemnice". Laureatka m.in. w konkursie „Złote Pióro Marszałka" (2009 r.), zdobywczyni pierwszego miejsca w konkursie „Świętokrzyskie w Europie" (2010), wyróżniona w konkursie „Ludzie z kapitałem" (2012) oraz laureatka „Świętokrzyskiej Nagrody Kultury" (2013). Mężatka, troje dzieci.

 

 
 
 
 

Polecamy:

       

 
  • JuraPark Bałtów (fot.: Bałtowski Kompleks Turystyczny)
    JuraPark Bałtów (fot.: Bałtowski Kompleks Turystyczny)
  • Pałac Krzyżtopór z XVII wieku (fot.: Dariusz Kalina)
    Pałac Krzyżtopór z XVII wieku (fot.: Dariusz Kalina)
  • Nowoczesny parking w centrum Kielc (fot.: Zbigniew Masternak)
    Nowoczesny parking w centrum Kielc (fot.: Zbigniew Masternak)
  • Zamek Królewski z przełomu XIII i XIV wieku w Chęcinach (fot.: Zbigniew Masternak)
    Zamek Królewski z przełomu XIII i XIV wieku w Chęcinach (fot.: Zbigniew Masternak)
  • Kościół z Rogowa w skansenie w Tokarni (fot.: Zbigniew Masternak)
    Kościół z Rogowa w skansenie w Tokarni (fot.: Zbigniew Masternak)
  • Staw w kieleckim Parku Miejskim (fot.: Dariusz Kalina)
    Staw w kieleckim Parku Miejskim (fot.: Dariusz Kalina)
  • ul. Sienkiewicza w Kielcach przedświąteczny klimat (fot.: Zbigniew Masternak)
    ul. Sienkiewicza w Kielcach przedświąteczny klimat (fot.: Zbigniew Masternak)
  • Wioska - Osada Średniowieczna w Hucie Szklanej gm. Bieliny (fot.: Zbigniew Masternak)
    Wioska - Osada Średniowieczna w Hucie Szklanej gm. Bieliny (fot.: Zbigniew Masternak)
  • Zamek w Sobkowie ( Fot.: Zbigniew Masternak)
    Zamek w Sobkowie ( Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Zamek w Sobkowie (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Zamek w Sobkowie (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Regionalne Centrum Naukowo Technologiczne w Podzamczu Chęcińskim (Fot.:Z. Masternak)
    Regionalne Centrum Naukowo Technologiczne w Podzamczu Chęcińskim (Fot.:Z. Masternak)
  • Zamek w Chęcinach (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Zamek w Chęcinach (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Kieleckie Centrum Kultury (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Kieleckie Centrum Kultury (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Regionalne Centrum Naukowo-Technologiczne w Podzamczu Chęcińskim (Fot.: Z. Masternak)
    Regionalne Centrum Naukowo-Technologiczne w Podzamczu Chęcińskim (Fot.: Z. Masternak)
  • Święty Krzyż (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Święty Krzyż (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Pejzaż w Barczy (Fot.: Andrzej Borys)
    Pejzaż w Barczy (Fot.: Andrzej Borys)
  • Zamek Rycerski w Chęcinach (Fot.: Andrzej Borys)
    Zamek Rycerski w Chęcinach (Fot.: Andrzej Borys)
  • Dąb Bartek w Zagnańsku (Fot.: Andrzej Borys)
    Dąb Bartek w Zagnańsku (Fot.: Andrzej Borys)
  • Europejskie Centrum Bajki w Pacanowie (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Europejskie Centrum Bajki w Pacanowie (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Gołoborze (Fot.: Andrzej Borys)
    Gołoborze (Fot.: Andrzej Borys)
  • Gołoborze 2. (Fot.: Andrzej Borys)
    Gołoborze 2. (Fot.: Andrzej Borys)
  • Jaskinia Raj (Fot.: Andrzej Borys)
    Jaskinia Raj (Fot.: Andrzej Borys)
  • Rezerwat skalny Ślichowice (Fot.: Andrzej Borys)
    Rezerwat skalny Ślichowice (Fot.: Andrzej Borys)
  • Pejzaż Klonów (Fot.: Andrzej Borys)
    Pejzaż Klonów (Fot.: Andrzej Borys)
  • Zamek Krzyżtopór w Ujeździe (Fot.: Andrzej Borys)
    Zamek Krzyżtopór w Ujeździe (Fot.: Andrzej Borys)
  • Muzeum Techniki w Maleńcu (Fot.: Andrzej Borys)
    Muzeum Techniki w Maleńcu (Fot.: Andrzej Borys)
  • Pejzaż w Ameliówce (Fot.: Andrzej Borys)
    Pejzaż w Ameliówce (Fot.: Andrzej Borys)
  • Pejzaż w Masłowie (Fot.: Andrzej Borys)
    Pejzaż w Masłowie (Fot.: Andrzej Borys)
  • Politechnika Świętokrzyska w Kielcach (Fot.: Andrzej Borys)
    Politechnika Świętokrzyska w Kielcach (Fot.: Andrzej Borys)
  • Ratusz w Sandomierzu (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Ratusz w Sandomierzu (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Sielpia zimą (Fot.: Andrzej Borys)
    Sielpia zimą (Fot.: Andrzej Borys)
  • Zamek Królewski w Sandomierzu (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Zamek Królewski w Sandomierzu (Fot.: Zbigniew Masternak)
  • Pałac w Kurozwękach (Fot.: Zbigniew Masternak)
    Pałac w Kurozwękach (Fot.: Zbigniew Masternak)
 
 
Imieniny:
Marka i Jarosława
Wszystkiego najlepszego!